Systematyka linneuszowska
-
- Złoty Dinek I-VI 2024
- Posty: 1072
- Rejestracja: 13 czerwca 2019, o 09:55
- Imię i nazwisko: Michał Siedlecki
Systematyka linneuszowska
Jestem ciekawy, czy potrzebna jest nam jeszcze systematyka Carla von Linne. Wszak jest użyteczna tylko grupowanie organizmów w konwencji ich niezmiennosci.
- szerman
- Neogeński mastodont
- Posty: 4061
- Rejestracja: 23 czerwca 2009, o 10:40
- Imię i nazwisko: MSz
- Lokalizacja: B-B
Re: Systematyka linneuszowska
Systematyka linneuszowska na siłę próbuje upychać grupy organizmów w swoje sztywne ramy. W swoim czasie była wielką rewolucją, ale dziś wiemy, że jest zbyt sztuczna, zbyt uproszczona (choć w sumie to ona wręcz wszystko komplikuje).
Porównaj sobie ile znaliśmy wymarłych taksonów choćby dinozaurów w XIX, a ile w obecnym XXI wieku. Wtedy jeszcze jako tako mogła odpowiadać rzeczywistości, nie odbiegała znacząco od faktów. Dziś przy namnożeniu (odkryciu) wielu taksonów i całych grup podobnych do siebie zwierzaków klasyfikacja linneuszowska wymusza konstruowanie nadrzędów, rzędów, podrzędów, infrarzędów itp. itd. "Rodzina" (-idae) po latach i po rewizji może okazać się grupą o większym lub mniejszym zasięgu niż głosi tradycyjna linneuszowska "rodzina". Bo rodzina musi obejmować rodzaj i gatunek, a najlepiej wcześniej jeszcze podrodzinę. Ewolucja jednak nie zna tych sztywnych zasad ukutych wieki temu. Wg mnie słabość tkwi właśnie w tym sztywnym kategoryzowaniu/skalowaniu. Kategoryzowanie grup takich jak gady, ssaki czy ptaki jako równorzędnych sobie (=gromada) jest już w ogóle archaizmem.
Mimo to takie uproszczenie wciąż bym zachował w szkolnictwie powszechnym. Jeżeli ktoś chce wiedzieć więcej, bardziej dokładniej, to sam sobie znajdzie w bibliotece lub necie.
PS witamy w ordowiku :D
Porównaj sobie ile znaliśmy wymarłych taksonów choćby dinozaurów w XIX, a ile w obecnym XXI wieku. Wtedy jeszcze jako tako mogła odpowiadać rzeczywistości, nie odbiegała znacząco od faktów. Dziś przy namnożeniu (odkryciu) wielu taksonów i całych grup podobnych do siebie zwierzaków klasyfikacja linneuszowska wymusza konstruowanie nadrzędów, rzędów, podrzędów, infrarzędów itp. itd. "Rodzina" (-idae) po latach i po rewizji może okazać się grupą o większym lub mniejszym zasięgu niż głosi tradycyjna linneuszowska "rodzina". Bo rodzina musi obejmować rodzaj i gatunek, a najlepiej wcześniej jeszcze podrodzinę. Ewolucja jednak nie zna tych sztywnych zasad ukutych wieki temu. Wg mnie słabość tkwi właśnie w tym sztywnym kategoryzowaniu/skalowaniu. Kategoryzowanie grup takich jak gady, ssaki czy ptaki jako równorzędnych sobie (=gromada) jest już w ogóle archaizmem.
Mimo to takie uproszczenie wciąż bym zachował w szkolnictwie powszechnym. Jeżeli ktoś chce wiedzieć więcej, bardziej dokładniej, to sam sobie znajdzie w bibliotece lub necie.
PS witamy w ordowiku :D
"Mastodon sapiens"
-
- Złoty Dinek I-VI 2024
- Posty: 1072
- Rejestracja: 13 czerwca 2019, o 09:55
- Imię i nazwisko: Michał Siedlecki
Re: Systematyka linneuszowska
O co chodzi z tymi zwierzętami.
-
- Dewoński labiryntodont
- Posty: 310
- Rejestracja: 3 października 2015, o 16:16
- Imię i nazwisko: Adrian Sztuba
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Systematyka linneuszowska
Chodzi np. o "ordowicki bezszczękowiec"? To zobacz tutaj: http://forum.dinozaury.com/viewtopic.ph ... ilit=RangiTaurovenator pisze:O co chodzi z tymi zwierzętami.