Masa Dreadnoughtus i metody 'ważenia' zauropodów
- Dino
- Administrator
- Posty: 4014
- Rejestracja: 13 marca 2006, o 20:45
- Imię i nazwisko: Łukasz Czepiński
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Masa Dreadnoughtus i metody 'ważenia' zauropodów
Komentarz GS Paula na temat zawyżonej masy draednougta:
http://dml.cmnh.org/2014Sep/msg00014.html
http://dml.cmnh.org/2014Sep/msg00014.html
- Danu
- Jurajski allozaur
- Posty: 1950
- Rejestracja: 24 czerwca 2006, o 14:51
- Imię i nazwisko: Krzysztof Stuchlik
- Lokalizacja: Wisła
Re: [Zbiorczy] Nowe dinozaury - 2014
Od samego początku byłem przekonany, że ta masa jest zawyżona znacznie. Co do samej metody oszacowania masy ciała od początku byłem w stosunku do niej sceptyczny, już pracka-
Benson RBJ, Campione NE, Carrano MT, Mannion PD, Sullivan C, et al. (2014) Rates of Dinosaur Body Mass Evolution Indicate 170 Million Years of Sustained Ecological Innovation on the Avian Stem Lineage.
uzmysłowiła mi, że nie należy temu ufać- przykład 56 ton dla Brachiosaurus altithorax albo 41 ton dla Tehuelchesaurus benitezii.
Metoda GDI jest raczej znacznie lepsza jeśli chodzi o szacunki masy.
Benson RBJ, Campione NE, Carrano MT, Mannion PD, Sullivan C, et al. (2014) Rates of Dinosaur Body Mass Evolution Indicate 170 Million Years of Sustained Ecological Innovation on the Avian Stem Lineage.
uzmysłowiła mi, że nie należy temu ufać- przykład 56 ton dla Brachiosaurus altithorax albo 41 ton dla Tehuelchesaurus benitezii.
Metoda GDI jest raczej znacznie lepsza jeśli chodzi o szacunki masy.
Tribute to Dinosaurs 2020
Re: [Zbiorczy] Nowe dinozaury - 2014
A na jakiej podstawie wnioskujesz, że metodzie nie należy ufać? Po prostu czujesz, że wymienione przez Ciebie zwierzęta musiały ważyć więcej/mniej?
Nick Campione, obecnie w Uppsali, włożył na prawdę dużo pracy i czasu w opracowanie tej metody, był to temat jego pracy doktorskiej. W skrócie - zebrał dane dotyczące masy i wymiarów kości szkieletu z ponad 250 zwierząt żyjących obecnie i ustalił, że jest mocno ograniczony związek między obwodem kości ramiennej/udowej a masą ciała zwierzęcia.
Najważniejsza publikacja z badań Nick'a znajduje się tutaj: http://www.biomedcentral.com/1741-7007/10/60/[OPEN ACCESS]
Benson et al. 2014 "zważyli" dużo dinozaurów w oparciu o wyżej opisaną metodę i na przykład dla dinozaurów z ptasiej części kladogramu otrzymali szacunkowe masy zbliżone do obecnie żyjących ptaków o podobnych rozmiarach, więc ich szacunkowe masy pozostałych dinozaurów też nie powinny odbiegać zbyt mocno od rzeczywistości.
Wiadomo, że zauropody miały pewne cechy anatomiczne nie występujące u dzisiejszych dużych czworonogów, na przykład puste w środku kości, sieć worków wypełnionych powietrzem, miały też po prostu niespotykane dzisiaj proporcje części ciała, więc każda metoda szacowania masy ciała będzie obarczona pewnym błędem. Ale czy jest sens żeby dyskutować na poziomie akademickim czy jeden dinozaur ważył 20 ton więcej od jakiegoś innego? Dla najważniejszej z punktu widzenia badań ewolucyjnych skali - skali logarytmicznej - i tak te pomiary będą na wykresie leżały bardzo blisko siebie. O wiele ciekawsze pytania to dlaczego dinozaury w kredowej Ameryce Południowej osiągały giantyczne rozmiary i co za tym stało - biologia czy klimat? Warto myśleć o dużych problemach leżących za pewnymi zjawiskami niż na zastanawianiu się który konkretnie z gigantycznych dinozaurów był największy i najcięższy.
Nick Campione, obecnie w Uppsali, włożył na prawdę dużo pracy i czasu w opracowanie tej metody, był to temat jego pracy doktorskiej. W skrócie - zebrał dane dotyczące masy i wymiarów kości szkieletu z ponad 250 zwierząt żyjących obecnie i ustalił, że jest mocno ograniczony związek między obwodem kości ramiennej/udowej a masą ciała zwierzęcia.
Najważniejsza publikacja z badań Nick'a znajduje się tutaj: http://www.biomedcentral.com/1741-7007/10/60/[OPEN ACCESS]
Benson et al. 2014 "zważyli" dużo dinozaurów w oparciu o wyżej opisaną metodę i na przykład dla dinozaurów z ptasiej części kladogramu otrzymali szacunkowe masy zbliżone do obecnie żyjących ptaków o podobnych rozmiarach, więc ich szacunkowe masy pozostałych dinozaurów też nie powinny odbiegać zbyt mocno od rzeczywistości.
Wiadomo, że zauropody miały pewne cechy anatomiczne nie występujące u dzisiejszych dużych czworonogów, na przykład puste w środku kości, sieć worków wypełnionych powietrzem, miały też po prostu niespotykane dzisiaj proporcje części ciała, więc każda metoda szacowania masy ciała będzie obarczona pewnym błędem. Ale czy jest sens żeby dyskutować na poziomie akademickim czy jeden dinozaur ważył 20 ton więcej od jakiegoś innego? Dla najważniejszej z punktu widzenia badań ewolucyjnych skali - skali logarytmicznej - i tak te pomiary będą na wykresie leżały bardzo blisko siebie. O wiele ciekawsze pytania to dlaczego dinozaury w kredowej Ameryce Południowej osiągały giantyczne rozmiary i co za tym stało - biologia czy klimat? Warto myśleć o dużych problemach leżących za pewnymi zjawiskami niż na zastanawianiu się który konkretnie z gigantycznych dinozaurów był największy i najcięższy.
Ostatnio zmieniony 7 września 2014, o 00:51 przez andwol, łącznie zmieniany 1 raz.
- Danu
- Jurajski allozaur
- Posty: 1950
- Rejestracja: 24 czerwca 2006, o 14:51
- Imię i nazwisko: Krzysztof Stuchlik
- Lokalizacja: Wisła
Re: [Zbiorczy] Nowe dinozaury - 2014
Kilka powodów wymienił już Greg Paul
Napisałeś, że warto skupiać się na czymś innym, otóż nie - każda dziedzina nauki jest ważna i nigdy nie zgodzę się z tym, że nie warto się skupiać np. typowo na szacunkach masy dinozaurów. To tak jakby powiedzieć, że nie warto się skupiać na dinozaurach lepiej zając się współczesnymi zwierzętami albo zastanawiać się jak pomóc rozwiązać konflikt na Ukrainie...
Masa 56 ton dla brachiozaura jest o wiele wyższa od wielu szacunków obecnie. Np Taylor oszacował masę brachiozaura na "zaledwie" 28 ton- użył przy tym metody modelu.
http://svpow.com/2011/01/20/tutorial-11 ... the-cheap/
Kość ramienna i udowa to tylko dwie kości... Metoda modelu obrazuje całe zwierzę, później liczona jest objętość i masa na podstawie przyjętej gęstości.
Widziałem nawet jak gość wykonywał modele - brachiozaura i argentynozaura oraz płetwala błękitnego- były w proporcjonalnej skali do siebie. Później "zważył" modele i wyszło mu np ledwie 45 ton dla argentynozaura.
Zobacz też np na to
http://scotthartman.deviantart.com/art/ ... -470321907
dajmy na to, że ten płetwal błękitny waży nawet 150 ton (lub nieco więcej), z lewej masz największego znanego osobnika alamozaura który był porównywalny z argentynozaurem którego metodą ramienna/udowa oszacowano na 90 ton (aczkolwiek nie znamy kości ramiennej argentynozaura). Zastanów się ile dałbyś temu alamozaurowi (czy porównywalnemu argentynozaurowi) patrząc na to porównanie z linka- 90 ton ? Nie sądzę :D
50 tonowy zauropod mógł hipotetycznie przegrać tylko z grupą ogromnych drapieżników (np Mapusaurus), poco miałby zatem ważyć 90 ton ? Więcej problemów z poruszaniem ?, z odżywieniem tego cielska ? itd itd (są oczywiście dane jak zauropody z tym wszystkim sobie radziły)
Napisałeś, że warto skupiać się na czymś innym, otóż nie - każda dziedzina nauki jest ważna i nigdy nie zgodzę się z tym, że nie warto się skupiać np. typowo na szacunkach masy dinozaurów. To tak jakby powiedzieć, że nie warto się skupiać na dinozaurach lepiej zając się współczesnymi zwierzętami albo zastanawiać się jak pomóc rozwiązać konflikt na Ukrainie...
Masa 56 ton dla brachiozaura jest o wiele wyższa od wielu szacunków obecnie. Np Taylor oszacował masę brachiozaura na "zaledwie" 28 ton- użył przy tym metody modelu.
http://svpow.com/2011/01/20/tutorial-11 ... the-cheap/
Kość ramienna i udowa to tylko dwie kości... Metoda modelu obrazuje całe zwierzę, później liczona jest objętość i masa na podstawie przyjętej gęstości.
Widziałem nawet jak gość wykonywał modele - brachiozaura i argentynozaura oraz płetwala błękitnego- były w proporcjonalnej skali do siebie. Później "zważył" modele i wyszło mu np ledwie 45 ton dla argentynozaura.
Zobacz też np na to
http://scotthartman.deviantart.com/art/ ... -470321907
dajmy na to, że ten płetwal błękitny waży nawet 150 ton (lub nieco więcej), z lewej masz największego znanego osobnika alamozaura który był porównywalny z argentynozaurem którego metodą ramienna/udowa oszacowano na 90 ton (aczkolwiek nie znamy kości ramiennej argentynozaura). Zastanów się ile dałbyś temu alamozaurowi (czy porównywalnemu argentynozaurowi) patrząc na to porównanie z linka- 90 ton ? Nie sądzę :D
50 tonowy zauropod mógł hipotetycznie przegrać tylko z grupą ogromnych drapieżników (np Mapusaurus), poco miałby zatem ważyć 90 ton ? Więcej problemów z poruszaniem ?, z odżywieniem tego cielska ? itd itd (są oczywiście dane jak zauropody z tym wszystkim sobie radziły)
Tribute to Dinosaurs 2020
- Dino
- Administrator
- Posty: 4014
- Rejestracja: 13 marca 2006, o 20:45
- Imię i nazwisko: Łukasz Czepiński
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: [Zbiorczy] Nowe dinozaury - 2014
Wydaje mi się, że Andrzejowi mogło chodzić o to, czy tego typu wyliczenia nie pozostają jedynie w sferze teoretyzowania, bez możliwości ich falsyfikacji.Danu pisze:Napisałeś, że warto skupiać się na czymś innym, otóż nie - każda dziedzina nauki jest ważna i nigdy nie zgodzę się z tym, że nie warto się skupiać np. typowo na szacunkach masy dinozaurów.
Re: [Zbiorczy] Nowe dinozaury - 2014
Kolego Danu
Wybacz, jeśli wyraziłem się niejasno; Łukasz post wyżej dobrze wyjaśnił to o co mi chodziło. Sam aspiruję, by w przyszłości zostać naukowcem, więc znaczenia nauki dla postępu cywilizacyjnego nie trzeba mi szczegółowo wyjaśniać ;) O tym jak ważna jest możliwość oszacowania masy ciała wymarłych kręgowców świadczy chociażby cytowana przeze mnie praca Benson'a i współpracowników z bieżącego roku (nie byłbym adwokatem konkretnego projektu naukowego, gdybym nie zgadzał się z jego celem!) i wielu, wielu innych prac!
Co do przywoływanych przez kolegę kontrargumentów. Taylor wycofał się już ze swojej niskiej szacunkowej masy 28 ton dla brachiozaura, o tutaj: http://svpow.com/2014/05/23/how-slender ... affatitan/
(polecam też lekturę tego wpisu z wszystkimi odnośnikami: http://svpow.com/2014/06/05/how-much-is ... ass-worth/
Konstruowanie trójwymiarowego modelu całego zwierzęcia jest dobre, kiedy mamy kompletne szczątki; ale jak z dużą dozą pewności rekonstruować wymiary ciała osobników znanych z fragmentarycznych znalezisk? Wchodzi tutaj też aspekt finansowo-czasowy; jasne, że poznanie jak najdokładniejszych danych o masie ciała dinozaurów byłoby wskazane, ale nie zawsze da się szybko i tanio zrekonstruować z dużą dokładnością trójwymiarowe wymiary dinozaurów...
Co do rekonstrukcji Hartmann'a...Proszę pamiętać, że na zwierzęta wodne prawa fizyki działają trochę inaczej niż na organizmy lądowe, stąd w wodzie organizmy mogą osiągać o wiele większe masy; porównywanie zauropodów z płetwalem błękitnym jest zatem ryzykowne, tym bardziej, że Campione i jego współpracownicy zaznaczają, że metoda przez nich skonstruowana dotyczy tylko pomiarów zwierząt lądowych. Poza tym zilustrowana kość alamozaura to kość podudzia, a nie udowa. Ponadto, Nick Campione wykazał parę ciekawostek - otóż lew ma dłuższą kość udową od nosorożca! Więc szacowanie masy zwierząt na podstawie długości czy "smukłości" kości w obliczu posiadania niekompletnego okazu jest problematyczne...No i muszę dodać, że o ile głosy Paul'a czy Hartmann'a w debacie na temat biologii dinozaurów są znaczące, są to jednak są oni głównie artystami i gdyby spojrzeć na niektóre z ich rekonstrukcji, to również odbiegają one czasami od tego, co uznawane jest przez większość paleontologów za konsensus.
Podsumowując, nie przejmowałbym się za bardzo, czy Dreadnoughtus jest najcięższym dinozaurem, jaki kiedykolwiek żył (póki co wydaje się, że nie). Natomiast nawet jeśli był o 10-15 ton cięższy/lżejszy od rekordzisty, ma to tylko znaczenie dla księgi rekordów Guiness'a. Z punktu widzenia biologa najważniejsze jest to, że mamy kolejnego ogromnego dinozaura z kredowej Ameryki Południowej, co powinno inspirować Nas do myślenia co powoduje, że takie ogromne organizmy ewoluują i są obecne na ziemi przez dość duży okres czasu geologicznego.
Wybacz, jeśli wyraziłem się niejasno; Łukasz post wyżej dobrze wyjaśnił to o co mi chodziło. Sam aspiruję, by w przyszłości zostać naukowcem, więc znaczenia nauki dla postępu cywilizacyjnego nie trzeba mi szczegółowo wyjaśniać ;) O tym jak ważna jest możliwość oszacowania masy ciała wymarłych kręgowców świadczy chociażby cytowana przeze mnie praca Benson'a i współpracowników z bieżącego roku (nie byłbym adwokatem konkretnego projektu naukowego, gdybym nie zgadzał się z jego celem!) i wielu, wielu innych prac!
Co do przywoływanych przez kolegę kontrargumentów. Taylor wycofał się już ze swojej niskiej szacunkowej masy 28 ton dla brachiozaura, o tutaj: http://svpow.com/2014/05/23/how-slender ... affatitan/
(polecam też lekturę tego wpisu z wszystkimi odnośnikami: http://svpow.com/2014/06/05/how-much-is ... ass-worth/
Konstruowanie trójwymiarowego modelu całego zwierzęcia jest dobre, kiedy mamy kompletne szczątki; ale jak z dużą dozą pewności rekonstruować wymiary ciała osobników znanych z fragmentarycznych znalezisk? Wchodzi tutaj też aspekt finansowo-czasowy; jasne, że poznanie jak najdokładniejszych danych o masie ciała dinozaurów byłoby wskazane, ale nie zawsze da się szybko i tanio zrekonstruować z dużą dokładnością trójwymiarowe wymiary dinozaurów...
Co do rekonstrukcji Hartmann'a...Proszę pamiętać, że na zwierzęta wodne prawa fizyki działają trochę inaczej niż na organizmy lądowe, stąd w wodzie organizmy mogą osiągać o wiele większe masy; porównywanie zauropodów z płetwalem błękitnym jest zatem ryzykowne, tym bardziej, że Campione i jego współpracownicy zaznaczają, że metoda przez nich skonstruowana dotyczy tylko pomiarów zwierząt lądowych. Poza tym zilustrowana kość alamozaura to kość podudzia, a nie udowa. Ponadto, Nick Campione wykazał parę ciekawostek - otóż lew ma dłuższą kość udową od nosorożca! Więc szacowanie masy zwierząt na podstawie długości czy "smukłości" kości w obliczu posiadania niekompletnego okazu jest problematyczne...No i muszę dodać, że o ile głosy Paul'a czy Hartmann'a w debacie na temat biologii dinozaurów są znaczące, są to jednak są oni głównie artystami i gdyby spojrzeć na niektóre z ich rekonstrukcji, to również odbiegają one czasami od tego, co uznawane jest przez większość paleontologów za konsensus.
Podsumowując, nie przejmowałbym się za bardzo, czy Dreadnoughtus jest najcięższym dinozaurem, jaki kiedykolwiek żył (póki co wydaje się, że nie). Natomiast nawet jeśli był o 10-15 ton cięższy/lżejszy od rekordzisty, ma to tylko znaczenie dla księgi rekordów Guiness'a. Z punktu widzenia biologa najważniejsze jest to, że mamy kolejnego ogromnego dinozaura z kredowej Ameryki Południowej, co powinno inspirować Nas do myślenia co powoduje, że takie ogromne organizmy ewoluują i są obecne na ziemi przez dość duży okres czasu geologicznego.
- Danu
- Jurajski allozaur
- Posty: 1950
- Rejestracja: 24 czerwca 2006, o 14:51
- Imię i nazwisko: Krzysztof Stuchlik
- Lokalizacja: Wisła
Re: [Zbiorczy] Nowe dinozaury - 2014
Owszem ale Brachiosaurus czy Dreadnoughtus da się bo są w miarę kompletne.Konstruowanie trójwymiarowego modelu całego zwierzęcia jest dobre, kiedy mamy kompletne szczątki; ale jak z dużą dozą pewności rekonstruować wymiary ciała osobników znanych z fragmentarycznych znalezisk?
To tylko przemawia na korzyść za niższą masą u zauropodów. Oczywiście, że porównywanie dosłowne z płetwalem nie ma sensu, ale tym podobne modele pokazują jak kolosalna jest różnica jeśli chodzi o objętość ciała w przypadku płetwala a zauropodów.Co do rekonstrukcji Hartmann'a...Proszę pamiętać, że na zwierzęta wodne prawa fizyki działają trochę inaczej niż na organizmy lądowe, stąd w wodzie organizmy mogą osiągać o wiele większe masy; porównywanie zauropodów z płetwalem błękitnym jest zatem ryzykowne, tym bardziej, że Campione i jego współpracownicy zaznaczają, że metoda przez nich skonstruowana dotyczy tylko pomiarów zwierząt lądowych. Poza tym zilustrowana kość alamozaura to kość podudzia, a nie udowa.
A co do kości alamozaura- to jest konkretnie piszczel - ale nie wiem co to ma do rzeczy czy to udowa czy nie ? :D
Ukazany alamozaur to znany tylko z jednej piszczeli osobnik, którego Hartman oszacował na 28-30 m długości. Ale mamy osobnika z Perot oraz wiele innych alamozarów na podstawie których szkielet jest wysoce prawdopodobny.
Zdecydowanie tak. Nie mam jeszcze szacunku dla dreadnougta ale zamiast patrzeć się na kości kończyn, zwróciłem uwagę na kręgi grzbietowe. Centra są znacznie węższe niż u Puertasaurus, Argentinosaurus czy Ruyangosaurus. Temu dinozaurowi daleko do 60 ton.Więc szacowanie masy zwierząt na podstawie długości czy "smukłości" kości w obliczu posiadania niekompletnego okazu jest problematyczne...
Nie powiedziałbym, szczególnie Paul ma jakiś dorobek jeśli chodzi o pracki. Jeśli chodzi o ich pracę dużo osób powołuje się na obliczenia Paula, natomiast autorzy prac płacą duże pieniądze Hartmanowi za zrobienie rekonstrukcji z których bierze się wiele wymiarów podawanych bezpośrednio w pracach.No i muszę dodać, że o ile głosy Paul'a czy Hartmann'a w debacie na temat biologii dinozaurów są znaczące, są to jednak są oni głównie artystami i gdyby spojrzeć na niektóre z ich rekonstrukcji, to również odbiegają one czasami od tego, co uznawane jest przez większość paleontologów za konsensus
I czy ja wiem, czy Taylor się wycofał z szacunków swoich ?
"I hope the message people are taking away from this is not “Brachiosaurus weighed 56000 kg”, but “Be very wary of mass estimates extrapolated from a single measurement of a single bone”
głównie pisał, o tym, że miał przekonanie że powinno to być w okolicach 30 ton, chodź wydawało mu się to za nisko... policzył teraz nową metodą i wyszło mu co wyszło, tyle, że sam nie jest przekonany do tej metody jak widać.
Tribute to Dinosaurs 2020
- szerman
- Neogeński mastodont
- Posty: 4061
- Rejestracja: 23 czerwca 2009, o 10:40
- Imię i nazwisko: MSz
- Lokalizacja: B-B
Re: [Zbiorczy] Nowe dinozaury - 2014
Dorzucę swoje 2 grosze. Już na etapie porównania płetwala błękitnego, który może ważyć i 150 t do jednych z największych znanych nauce zauropodów widać, że ich masa zdaje się być znacznie przeszacowana. Nie zapominajmy, że zaawansowane zauropody (do których należą największe gatunki*) miały znacznie zpneumatyzowany szkielet. Dzięki temu kości były stosunkowo lżejsze, co pozwalało na osiągniecie większych rozmiarów (długość, wysokość). Ale czy dzięki temu ważyły więcej niż ich krótsi i niżsi antenaci? Metoda modelu wydaje się być najbliższa prawdy, ale faktycznie, jedynie w przypadku kompletnego szkieletu. Wg mnie zauropody ważyły znacznie mniej, niż się zazwyczaj obecnie szacuje (a i tak to są o ok. połowę niższe szacunki niż jeszcze ze 100 lat temu).
* na forum pojawiały się wzmianki o tropach wczesnojurajskich, prawdopodobnie nieneozauropodowych zauropodach (masło maślane), których ogrom wskazuje, że mogły być naprawdę gigantyczne - jeżeli tak, to musiały ważyć więcej niż brachiozaurydy i tytanozaury o tych samych rozmiarach
* na forum pojawiały się wzmianki o tropach wczesnojurajskich, prawdopodobnie nieneozauropodowych zauropodach (masło maślane), których ogrom wskazuje, że mogły być naprawdę gigantyczne - jeżeli tak, to musiały ważyć więcej niż brachiozaurydy i tytanozaury o tych samych rozmiarach
"Mastodon sapiens"
- Danu
- Jurajski allozaur
- Posty: 1950
- Rejestracja: 24 czerwca 2006, o 14:51
- Imię i nazwisko: Krzysztof Stuchlik
- Lokalizacja: Wisła
Re: [Zbiorczy] Nowe dinozaury - 2014
Jak powszechnie wiadomo, głównie zajmuje się wielkimi zauropodami od kilku lat. Jeśli chodzi o moje szacunki , są one najbliższe właśnie Hartmana, między innymi podzielam jego opinię (trudno nazwać to faktem), że największym znanym przedstawicielem zauropodów jest Puertasaurus reuili (nie licząc niepewnych Amphicoelias fragillimus i Bruhathkayosaurus matleyi, no i jest jeszcze nowy tytanozaur z Chubut, który może się okazać większy- będę to analizował na pewno jak ukaże się praca), który był w regionie ~60 ton (Hartman dawał mu 60-70 ton). Oczywiście znany jest tylko z 4 kręgów (z czego 2 tylko szczegółowo opisano). Kręgi te są jednak monstrualnie szerokie i większe od jakichkolwiek innych.Wg mnie zauropody ważyły znacznie mniej, niż się zazwyczaj obecnie szacuje (a i tak to są o ok. połowę niższe szacunki niż jeszcze ze 100 lat temu).
a konkretnie o jakie chodzi, możesz podać coś więcej ?* na forum pojawiały się wzmianki o tropach wczesnojurajskich, prawdopodobnie nieneozauropodowych zauropodach (masło maślane), których ogrom wskazuje, że mogły być naprawdę gigantyczne - jeżeli tak, to musiały ważyć więcej niż brachiozaurydy i tytanozaury o tych samych rozmiarach
Tribute to Dinosaurs 2020
Re: [Zbiorczy] Nowe dinozaury - 2014
Nie interesują mnie oszacowania masy, więc mogę się mylić co do pewnych kwesti poniżej:
Metoda jest zła, bo wynik jest zły?
Z tego co pisze Paul (wyżej cytowany), to w tym wypadku ta metoda dałaby nieprawidłowe wyniki, bo rekonstrukcja jest wg niego zła.
Rekonstrukcje na podstawie modeli np. Paula czy Hartmana są o tyle mniej wiarygodne od Campione i Evansa, że nie uwzględniają dodatkowych tkanek, natomiast Campion i Evans poslugują się realnymi zwierzętami.
Porównanie w widoku z boku smukłych rekonstrukcji do płetwala ma nam podać, że masa żyrafatytana 56 t to za dużo?!?!? Ludzie wy macie laser w oczach? Jaką gęstość ma płetwal? Na ile w ogóle 0,8 przyjęte dla zauropodów jest wiarygodne?
Pneumatyzacji nie należy przeceniać. Uwzględnienie tego czynnika zmniejsza masę w porównaniu do przyjętej gęstości krokodyla o 10%.
Wedel, M. J. (2005). Postcranial skeletal pneumaticity in sauropods and its implications for mass estimates. In The sauropods. Evolution and paleobiology (ed. K. A.Curry-Rogers and J. A.Wilson), pp. 201–228. University of California Press, Berkeley.
Dlaczego Dreadnoughtus nie miałby ważyć tyle, ile podano w artykule?
Danu pisze:Co do samej metody oszacowania masy ciała od początku byłem w stosunku do niej sceptyczny, już pracka-
Benson RBJ, Campione NE, Carrano MT, Mannion PD, Sullivan C, et al. (2014) Rates of Dinosaur Body Mass Evolution Indicate 170 Million Years of Sustained Ecological Innovation on the Avian Stem Lineage.
uzmysłowiła mi, że nie należy temu ufać- przykład 56 ton dla Brachiosaurus altithorax albo 41 ton dla Tehuelchesaurus benitezii.
Danu pisze:Masa 56 ton dla brachiozaura jest o wiele wyższa od wielu szacunków obecnie.
Metoda jest zła, bo wynik jest zły?
Zostało to sfalsyfikowane?Danu pisze:Metoda GDI jest raczej znacznie lepsza jeśli chodzi o szacunki masy.
Z tego co pisze Paul (wyżej cytowany), to w tym wypadku ta metoda dałaby nieprawidłowe wyniki, bo rekonstrukcja jest wg niego zła.
Rekonstrukcje na podstawie modeli np. Paula czy Hartmana są o tyle mniej wiarygodne od Campione i Evansa, że nie uwzględniają dodatkowych tkanek, natomiast Campion i Evans poslugują się realnymi zwierzętami.
Porównanie w widoku z boku smukłych rekonstrukcji do płetwala ma nam podać, że masa żyrafatytana 56 t to za dużo?!?!? Ludzie wy macie laser w oczach? Jaką gęstość ma płetwal? Na ile w ogóle 0,8 przyjęte dla zauropodów jest wiarygodne?
Pneumatyzacji nie należy przeceniać. Uwzględnienie tego czynnika zmniejsza masę w porównaniu do przyjętej gęstości krokodyla o 10%.
Wedel, M. J. (2005). Postcranial skeletal pneumaticity in sauropods and its implications for mass estimates. In The sauropods. Evolution and paleobiology (ed. K. A.Curry-Rogers and J. A.Wilson), pp. 201–228. University of California Press, Berkeley.
To ma być argument za mniejszą masą? Co z czynnikami, które faworyzowały okazy z większą masą, także w relacjach Dreadnoughtus-Dreadnoughtus, Dreadnoughtus-inny zauropod, Dreadnoughtus-klimat itp.?Danu pisze:50 tonowy zauropod mógł hipotetycznie przegrać tylko z grupą ogromnych drapieżników (np Mapusaurus), poco miałby zatem ważyć 90 ton ? Więcej problemów z poruszaniem ?, z odżywieniem tego cielska ? itd itd (są oczywiście dane jak zauropody z tym wszystkim sobie radziły)
Dlaczego Dreadnoughtus nie miałby ważyć tyle, ile podano w artykule?
Mógłbyś to czymś poprzeć?Danu pisze:autorzy prac płacą duże pieniądze Hartmanowi za zrobienie rekonstrukcji z których bierze się wiele wymiarów podawanych bezpośrednio w pracach.
- Danu
- Jurajski allozaur
- Posty: 1950
- Rejestracja: 24 czerwca 2006, o 14:51
- Imię i nazwisko: Krzysztof Stuchlik
- Lokalizacja: Wisła
Re: [Zbiorczy] Nowe dinozaury - 2014
Wiele szacunków tą metodą zdecydowanie odbiega od realnych. Główne wady tej metody przedstawił Paul w linku podanym wyżej w dyskusji.Metoda jest zła, bo wynik jest zły?
czy to od razu przekreśla tą metodę ? Rekonstrukcje Hartmana są dobre dlatego iż uwzględnia wszystkie proporcje, weź jakiś jego szkielet, spójrz na wymiary z pracki i zacznij mierzyć kości w szkielecie Hartmana, zgadza się jak w szwajcarskim zegarku (ale to bardzo trudne zrobić rekonstrukcję i jednocześnie zachować wszędzie idealną skalę).Zostało to sfalsyfikowane?
Z tego co pisze Paul (wyżej cytowany), to w tym wypadku ta metoda dałaby nieprawidłowe wyniki, bo rekonstrukcja jest wg niego zła.
Nie rozumiem, jak nie uwzględniają tkanek?Rekonstrukcje na podstawie modeli np. Paula czy Hartmana są o tyle mniej wiarygodne od Campione i Evansa, że nie uwzględniają dodatkowych tkanek, natomiast Campion i Evans poslugują się realnymi zwierzętami.
Przecież nie trzeba wiele myśleć, żeby zauważyć, że objętość płetwala jest więcej niż 2 krotnie większa. Dokładne obliczenia trzeba by wykonać na podstawie modeli w skali co zrobił pewien gość (linka szukam).Porównanie w widoku z boku smukłych rekonstrukcji do płetwala ma nam podać, że masa żyrafatytana 56 t to za dużo?!?!? Ludzie wy macie laser w oczach? Jaką gęstość ma płetwal? Na ile w ogóle 0,8 przyjęte dla zauropodów jest wiarygodne?
O gęstości 0,8 jest na SVPOW
http://svpow.com/2010/04/15/argentinosa ... you-think/
oczywiście nie jest ona pewna w 100% (np. Paul przyjmował inną z tego co pamiętam).
Pośredni, lądowe zwierzę musi mieć pewne granice, musi mieć szkielet i musi jakoś radzić sobie z tymi problemami.To ma być argument za mniejszą masą?
konkretnie co ?Mógłbyś to czymś poprzeć?
Jeśli chodzi o wymiary np Europelta
Jeśli chodzi o pieniądze- wiem bo pytałem go ile kosztowałoby mnie jeśli zrobiłby mi argentynozaura poza kolejką- heh bodajże 200 dolarów ? (musiałbym poszukać tej rozmowy ale to była jakaś ogromna kwota, ceny za jego rekonstrukcje są niezwykle wysokie).
Tribute to Dinosaurs 2020
Re: Masa Dreadnoughtus i metody 'ważenia' zauropodów
Od realnych??!?!?Danu pisze:Wiele szacunków tą metodą zdecydowanie odbiega od realnych.Metoda jest zła, bo wynik jest zły?
No to zobaczmy, co on tam pisze:Danu pisze:Główne wady tej metody przedstawił Paul w linku podanym wyżej w dyskusji.
Nie podaje konkretów tylko "well know", ale czyżby? Patrząc na dane Campione i Evansa, to jest to całkiem dokładna metoda.Paul pisze:the mass arrived at in the paper via humerus/femur circumferance
calculations that are well know to be unreliable because their is so much
variation in mass at any given combined limb circ.
Znów błąd logiczny. Współczynnik jest taki na podstawie innych (jego?) oszacowań.Paul pisze:In elephants the constant of body mass to femur length in decameters
squared is about 3, in the massive gigantic brachiosaurs it is 3.5 to 4 based on
the skeletons and models. If Dread weighed 65 tonnes the constant would be
~9, far, far higher than in any large land animal.
Nie znam takiej metody oszacowań, nie wiem więc na ile jest wiarygodna.
Biorąc pod uwagę dane z publikacji (59 nie 64 t Dreadnoughtus) to 59/19,1*19,1 = 0,16 (trochę mało, jeśli odwrotnie, to jest to 6,18)
circular reasoning - czy właśnie Paul tego nie stosuje tutaj?Paul pisze:In otherwords, we use the volume of the
life version of the animal stretched over the skeleton to estimate relative
and absolute limb strength, we never ever use limb strength to estimate mass
because that is circular reasoning disproven by the large empirical variation
in living animals.
Badania Campione i Evansa są właśnie empiryczne!
Bo Paul wie, jaka jest masa DreadnoughtusPaul pisze:That means that Dread had very robust limbs for
its mass, giving it a much higher safety factor than brachiosaurs that are
well known for having slender limbs.
jw., Paul wie, jaka jest masa brachiozaurydów!A number of sauropods had, or
must have had, much longer femora. For example the heavily built brachiosaurs
with femora around 2.5 m and a constant of 3.5-4 weighed 30-35 tonnes
(that's with a rather higher specific gravity than most people tend to use these
days), so Dread with its 1.91 m femur and a mass/femur constant comes out to
28.
Oczywiście, że nie przekreśla, bo zauważenie błędności rekonstrukcji przez Paula nie ma nic wspólnego z tym, czy metoda jest dobra czy nie.Danu pisze:czy to od razu przekreśla tą metodę ? Rekonstrukcje Hartmana są dobre (...)Zostało to sfalsyfikowane?
Z tego co pisze Paul (wyżej cytowany), to w tym wypadku ta metoda dałaby nieprawidłowe wyniki, bo rekonstrukcja jest wg niego zła.
OK, rekonstrukcje Hartmana zapewne są dobre.
Nie odpowiedziałeś jednak na fundamentalne pytanie "Zostało to sfalsyfikowane?"
Pauliańskie rekonstrukcje to szkielt+mięśnie+skóra. Dzisiejsze zwierzęta z reguły tak nie wyglądają: tkanka tłuszczowa, łączna itp. Dlatego właśnie posługiwanie się smukłymi modelami z dużą dozą prawdopodobieństwa zaniża masy zwierząt wymarłych.Danu pisze:Nie rozumiem, jak nie uwzględniają tkanek?Rekonstrukcje na podstawie modeli np. Paula czy Hartmana są o tyle mniej wiarygodne od Campione i Evansa, że nie uwzględniają dodatkowych tkanek, natomiast Campion i Evans poslugują się realnymi zwierzętami.
http://fredrikjhgg.tumblr.com/post/8392 ... -sometimes
http://blogs.scientificamerican.com/tet ... oology.jpg
http://cmkosemenillustrated.tumblr.com/ ... n-from-all
http://cmkosemenillustrated.tumblr.com/ ... y-clueless
Nie ma o gęstości płetwala, podejrzewam, że jest spora. Za to jest podana jeszcze niższa gęstość, ale nie jest uargumentowana.Danu pisze:Przecież nie trzeba wiele myśleć, żeby zauważyć, że objętość płetwala jest więcej niż 2 krotnie większa. Dokładne obliczenia trzeba by wykonać na podstawie modeli w skali co zrobił pewien gość (linka szukam).Porównanie w widoku z boku smukłych rekonstrukcji do płetwala ma nam podać, że masa żyrafatytana 56 t to za dużo?!?!? Ludzie wy macie laser w oczach? Jaką gęstość ma płetwal? Na ile w ogóle 0,8 przyjęte dla zauropodów jest wiarygodne?
O gęstości 0,8 jest na SVPOW
http://svpow.com/2010/04/15/argentinosa ... you-think/
Nie, ani pośredni ani bezpośredni. Równie dobrze większa masa była korzystna.Danu pisze:Pośredni, lądowe zwierzę musi mieć pewne granice, musi mieć szkielet i musi jakoś radzić sobie z tymi problemami.To ma być argument za mniejszą masą?
Dziwi mnie to, że naukowcy płacą i to dużo za rekosntrukcje do swoich publikacji. Jeśli to idzie z pieniędzy publicznych przeznaczanych na badania to jest to nie w porządku a wątpię, by publikujący wykładami spore sumy z włanych kieszeni po to, żeby ich artykuł miał rzetelną i ładną rekonstrukcję szkieletu.Danu pisze:konkretnie co ?Mógłbyś to czymś poprzeć?
Jeśli chodzi o wymiary np Europelta
Jeśli chodzi o pieniądze- wiem bo pytałem go ile kosztowałoby mnie jeśli zrobiłby mi argentynozaura poza kolejką- heh bodajże 200 dolarów ? (musiałbym poszukać tej rozmowy ale to była jakaś ogromna kwota, ceny za jego rekonstrukcje są niezwykle wysokie).
w pracy o Europelta podaje jest tylko "Scott Hartman provided the skeletal proportions for the skeletal reconstructions.", natomiast to, że Hartman żąda 200$ za prywatną rekosntukcję, to mnie nie dziwi.
- Danu
- Jurajski allozaur
- Posty: 1950
- Rejestracja: 24 czerwca 2006, o 14:51
- Imię i nazwisko: Krzysztof Stuchlik
- Lokalizacja: Wisła
[Zbiorczy] Nowe dinozaury - 2014
Patrząc na kończyny- kość udowa Dreadnoughtus ma obwód - 91 cm bardzo dużo- np u Ruyangosaurus ma 90,5 cm.
Czyli więcej (niestety nie znamy kości ramiennej u rujangozaura).
Patrząc jednak na kręgi grzbietowe u Dreadnoughtus to szału nie ma, największa podana średnica centrum ma 46 cm u Ruyangosaurus co najmniej 51 cm (inne kręgi mogą być szersze ale tylko jeden został opisany w pracce) Ruyangosaurus zatem powinien mieć szersze ciało. Centra innych gigantów są jeszcze większe u Puertasaurus ~58,5 cm (i to też tylko jeden kręg, a np w wypadku argentynozaura szerokość centrum zwiększała się w kierunku kości krzyżowej) u argentynozaura nawet 60 i więcej w przypadku tylnych kręgów (szacunkowa). Zrobiłem szacunek długości kręgosłupa dla Argentinosaurus bazując na Opisthocoelicaudia i wyszło mi ~393 cm dla 10 kręgów (być może mógł ich mieć więcej np 11). Patrząc na Dreadnoughtus kręgi od 4-10 mierzą ledwie ~188,5 cm, powiedzmy, że pierwsze 3 były wyjątkowo duże no i mierzyły po 40 cm (raczej były kilka cm mniejsze). To daje nam całkowitą długość torsu w okolicach 3 m, to region futalognkozaura np, który został oszacowany na 38 ton metodą kość udowa do ramiennej. Kość krzyżowa ma u Dreadnoughtus ledwie 85 cm, u futalognkozaura (według Armstronga 96 cm).
Więc skąd taka różnica w szacunkach Futalognkosaurus i Dreadnoughtus ?
Drea miał nie szczególny tors, moim zdaniem daleko mu do innych gigantów.
Cały problem w GDI tkwi w tym aby jak najdokładniej odwzorować szkielet. Myślę, że Hartman robi to najlepiej aczkolwiek to tylko moje zdanie.
EDIT: przenieście posta bo odpisywałem jak tu był temat jeszcze
Czyli więcej (niestety nie znamy kości ramiennej u rujangozaura).
Patrząc jednak na kręgi grzbietowe u Dreadnoughtus to szału nie ma, największa podana średnica centrum ma 46 cm u Ruyangosaurus co najmniej 51 cm (inne kręgi mogą być szersze ale tylko jeden został opisany w pracce) Ruyangosaurus zatem powinien mieć szersze ciało. Centra innych gigantów są jeszcze większe u Puertasaurus ~58,5 cm (i to też tylko jeden kręg, a np w wypadku argentynozaura szerokość centrum zwiększała się w kierunku kości krzyżowej) u argentynozaura nawet 60 i więcej w przypadku tylnych kręgów (szacunkowa). Zrobiłem szacunek długości kręgosłupa dla Argentinosaurus bazując na Opisthocoelicaudia i wyszło mi ~393 cm dla 10 kręgów (być może mógł ich mieć więcej np 11). Patrząc na Dreadnoughtus kręgi od 4-10 mierzą ledwie ~188,5 cm, powiedzmy, że pierwsze 3 były wyjątkowo duże no i mierzyły po 40 cm (raczej były kilka cm mniejsze). To daje nam całkowitą długość torsu w okolicach 3 m, to region futalognkozaura np, który został oszacowany na 38 ton metodą kość udowa do ramiennej. Kość krzyżowa ma u Dreadnoughtus ledwie 85 cm, u futalognkozaura (według Armstronga 96 cm).
Więc skąd taka różnica w szacunkach Futalognkosaurus i Dreadnoughtus ?
Drea miał nie szczególny tors, moim zdaniem daleko mu do innych gigantów.
bo nie bardzo rozumiem co ? :D"Zostało to sfalsyfikowane?"
Czy ja wiem ? Paul i Hartman mają podobne wyniki chociaż stosują różną gęstość, może faktycznie rekonstrukcje Paula są smukłe, ale czy Hartmana ? Nie powiedziałbym, np już to jak robi szyję u zauropodów- np Futalognkosaurus u Hartmana a u Paula.Pauliańskie rekonstrukcje to szkielt+mięśnie+skóra. Dzisiejsze zwierzęta z reguły tak nie wyglądają: tkanka tłuszczowa, łączna itp. Dlatego właśnie posługiwanie się smukłymi modelami z dużą dozą prawdopodobieństwa zaniża masy zwierząt wymarłych.
Cały problem w GDI tkwi w tym aby jak najdokładniej odwzorować szkielet. Myślę, że Hartman robi to najlepiej aczkolwiek to tylko moje zdanie.
No właśnie też sądzę, że płetwal, że gęstość płetwala będzie większa niż u zauropodów, a to jeszcze bardziej mnie przekonuje, że zauropodom daleko było do niego. Swoją drogą przydałoby się to wiedzieć.Nie ma o gęstości płetwala, podejrzewam, że jest spora. Za to jest podana jeszcze niższa gęstość, ale nie jest uargumentowana.
Chyba zawsze tyle żąda, chociaż coś mówił, że znacznie więcej jest jak robi jakąś skomplikowaną typu np porównanie kilku dinozaurów itp. Nie wiem na jakiej zasadzie mu płacą ale na pewno takie coś ma miejsce bo sam mi o tym powiedział.Dziwi mnie to, że naukowcy płacą i to dużo za rekosntrukcje do swoich publikacji. Jeśli to idzie z pieniędzy publicznych przeznaczanych na badania to jest to nie w porządku a wątpię, by publikujący wykładami spore sumy z włanych kieszeni po to, żeby ich artykuł miał rzetelną i ładną rekonstrukcję szkieletu.
w pracy o Europelta podaje jest tylko "Scott Hartman provided the skeletal proportions for the skeletal reconstructions.", natomiast to, że Hartman żąda 200$ za prywatną rekosntukcję, to mnie nie dziwi.
EDIT: przenieście posta bo odpisywałem jak tu był temat jeszcze
Tribute to Dinosaurs 2020
Re: Masa Dreadnoughtus i metody 'ważenia' zauropodów
Skoro Ruyangosaurus ma większe (szersze) kręgi niż Dreadnoughtus, ale praktycznie takie same obwody kości długich, to oznacza, że Ruyangosaurus był większy lub praktycznie taki sam jak Dreadnoughtus a może nawet mniejszy? Puertasaurus miał szersze kręgi, co oznacza, że był zapewne większy... a może nie, tylko miał większe kręgi?
Patrząc na ten rysunek (nie wiem na ile wiarygodny): https://o9hsjw.bn1.livefilestore.com/y1 ... saurus.jpg
, to nie wiadomo, który był większy, bo różnią się proporcjami.
To się pytam, czy wiarygodność tej metody została sfalsyfikowana.
Grubsze szyje u Hartmana to zapewne mięśnie - zob. pkt 3 tutaj: http://www.skeletaldrawing.com/home/sau ... overhauled
Patrz poprzednio podane linki do rekonstrukcji dzisiejszych zwierząt metodą pozbawiających je "dodatkowych tkanek".
To może obrazowo - a jeśli byłoby tak? szkielet B. musculus: http://museum.wa.gov.au/sites/default/f ... /whale.jpg
Zob. też http://cameronmccormick.blogspot.com/20 ... hales.html
GDI to zapewne dość dobra metoda do wyznaczania masy minimalnej.
Patrząc na ten rysunek (nie wiem na ile wiarygodny): https://o9hsjw.bn1.livefilestore.com/y1 ... saurus.jpg
, to nie wiadomo, który był większy, bo różnią się proporcjami.
co to za metoda?Danu pisze:metodą kość udowa do ramiennej.
nie wiem, inna metoda?Danu pisze:Więc skąd taka różnica w szacunkach Futalognkosaurus i Dreadnoughtus ?
no mowa jest przecież o metodzie szacowania masy GDI (Graphic Double Integration), którą wskazałeś. Nie wiem kto to wynalazł, pierwszy wynik w google, gdzie wyjaśniono tą metodę to http://www.skeletaldrawing.com/home/mas ... edux772013Danu pisze:bo nie bardzo rozumiem co ? :D"Zostało to sfalsyfikowane?"
To się pytam, czy wiarygodność tej metody została sfalsyfikowana.
To dopiero pierwsze stadium powinno być. Na szkielecie są mięśnie i dodatkowe tkanki sensu powyższy mój post (takie, które się nie fosylizują z reguły których nie odczytamy ze szkieletu). GDI, robione na podstawie smukłych rekonstrukcji ich nie uwzdlędnia.Danu pisze:Cały problem w GDI tkwi w tym aby jak najdokładniej odwzorować szkielet.
Grubsze szyje u Hartmana to zapewne mięśnie - zob. pkt 3 tutaj: http://www.skeletaldrawing.com/home/sau ... overhauled
Patrz poprzednio podane linki do rekonstrukcji dzisiejszych zwierząt metodą pozbawiających je "dodatkowych tkanek".
To może obrazowo - a jeśli byłoby tak? szkielet B. musculus: http://museum.wa.gov.au/sites/default/f ... /whale.jpg
Zob. też http://cameronmccormick.blogspot.com/20 ... hales.html
GDI to zapewne dość dobra metoda do wyznaczania masy minimalnej.
Ja myślę, że to jest podstawa do tego, by w ogóle móc je porównywać. Takie ocenianie na oko, na podstawie jednego rzutu, to za mało. Metoda naukowa.Danu pisze:No właśnie też sądzę, że płetwal, że gęstość płetwala będzie większa niż u zauropodów, a to jeszcze bardziej mnie przekonuje, że zauropodom daleko było do niego. Swoją drogą przydałoby się to wiedzieć.Nie ma o gęstości płetwala, podejrzewam, że jest spora. Za to jest podana jeszcze niższa gęstość, ale nie jest uargumentowana.
Re: Masa Dreadnoughtus i metody 'ważenia' zauropodów
Czy z tym zauropodem z Figure 9 jest coś nie tak? http://www.palaeontologyonline.com/arti ... t-reality/
- Danu
- Jurajski allozaur
- Posty: 1950
- Rejestracja: 24 czerwca 2006, o 14:51
- Imię i nazwisko: Krzysztof Stuchlik
- Lokalizacja: Wisła
Re: Masa Dreadnoughtus i metody 'ważenia' zauropodów
moim zdaniem to oznacza, że był większy, chodzi mi oto, że to objętość tułowia ma największe znaczenie jeśli chodzi o masę a nie same kończyny. Spójrzmy na żebro Dreadnoughtus- nic szczególnego, nie mierzyłem go dokładnie ale w paincie- nieco ponad 2 m powiedziałbym.Skoro Ruyangosaurus ma większe (szersze) kręgi niż Dreadnoughtus, ale praktycznie takie same obwody kości długich, to oznacza, że Ruyangosaurus był większy lub praktycznie taki sam jak Dreadnoughtus a może nawet mniejszy?
Ten rysunek nie jest wiarygodny z tego względu, że to nie jest ani 2 ani 4 kręg grzbietowy (Novas & Ezcurra (2006) Reinterpretation of the dorsal vertebrae of Argentinosaurus huinculensis (Sauropoda, Titanosauridae)) a tak naprawdę 10- gdzie kręgi u argentynozaura miały coraz to większe centrum im bliżej krzyża. D3 argentynozaura ma centrum ~45,5 cm (pomiar własny) znacznie mniejsze niż u puertazaura.Puertasaurus miał szersze kręgi, co oznacza, że był zapewne większy... a może nie, tylko miał większe kręgi?
Patrząc na ten rysunek (nie wiem na ile wiarygodny): https://o9hsjw.bn1.livefilestore.com/y1 ... saurus.jpg
, to nie wiadomo, który był większy, bo różnią się proporcjami.
źle się wyraziłem chodziło mi oczywiście na wagę oszacowaną na podstawie obwodu kości udowej i ramiennej (ta którą skrytykował Paul i od której temat się zaczął).co to za metoda?
Nie wiem kto to wynalazł, ale obliczenia Paul'a, Hartmana to nic innego jak GDIno mowa jest przecież o metodzie szacowania masy GDI (Graphic Double Integration), którą wskazałeś. Nie wiem kto to wynalazł, pierwszy wynik w google, gdzie wyjaśniono tą metodę to http://www.skeletaldrawing.com/home/mas ... edux772013
To się pytam, czy wiarygodność tej metody została sfalsyfikowana.
najobszerniej została opisana tutaj
http://svpow.com/2011/01/20/tutorial-11 ... the-cheap/
To może obrazowo - a jeśli byłoby tak?
hmm o ile co do zauropoda to jeszcze, to jednak co do płetwala musimy przyjąć tak jak jest. Druga sprawa jeżeli spojrzysz na rzut z góry na
https://ad8d0c4b-a-62cb3a1a-s-sites.goo ... edirects=0
sądzę, że nawet nie mając tkanek, okazało by się, że szkielet płetwala jest sporo szerszy (trzeba poszukać takich danych).
Tribute to Dinosaurs 2020
Re: Masa Dreadnoughtus i metody 'ważenia' zauropodów
Na ile ściśle wielkość (tzn. konkretnie co?) kręgów jest skorelowana z objętością tułowia i z masą?Danu pisze:moim zdaniem to oznacza, że był większy, chodzi mi oto, że to objętość tułowia ma największe znaczenie jeśli chodzi o masę a nie same kończyny. Spójrzmy na żebro Dreadnoughtus- nic szczególnego, nie mierzyłem go dokładnie ale w paincie- nieco ponad 2 m powiedziałbym.Skoro Ruyangosaurus ma większe (szersze) kręgi niż Dreadnoughtus, ale praktycznie takie same obwody kości długich, to oznacza, że Ruyangosaurus był większy lub praktycznie taki sam jak Dreadnoughtus a może nawet mniejszy?
To lepsza korelacja niż kończyny (znów Campione i Evans 2012)?
z tym to trzeba być ostrożnym, rysunki często nie oddają rzeczywistych rozmiarówDanu pisze:D3 argentynozaura ma centrum ~45,5 cm (pomiar własny)
to nie jest jedna metoda. Gdzie oszacowano futalognkozaura tą metodą?Danu pisze:źle się wyraziłem chodziło mi oczywiście na wagę oszacowaną na podstawie obwodu kości udowej i ramiennej (ta którą skrytykował Paul i od której temat się zaczął).co to za metoda?
No i tam Wedel podał to, co mnie interesuje:Danu pisze:Nie wiem kto to wynalazł, ale obliczenia Paul'a, Hartmana to nic innego jak GDIno mowa jest przecież o metodzie szacowania masy GDI (Graphic Double Integration), którą wskazałeś. Nie wiem kto to wynalazł, pierwszy wynik w google, gdzie wyjaśniono tą metodę to http://www.skeletaldrawing.com/home/mas ... edux772013
To się pytam, czy wiarygodność tej metody została sfalsyfikowana.
najobszerniej została opisana tutaj
http://svpow.com/2011/01/20/tutorial-11 ... the-cheap/
Nie czytałem pracy Hurlburta z JVP 19(2); aby ocenić metody należałoby to zrobić a także wziąć pod uwagę nowsze dane tj. Campione i Evans 2012 (także post Wedela został napisany przed tą publikacją).Volumetric methods in general, and GDI in particular, have one more huge advantage over allometric methods: they’re more precise and more accurate. In the only published study that compares the accuracy of various methods on extant animals of known mass, Hurlburt (1999) found that GDI estimates were sometimes off by as much as 20%, but that allometric estimates were much worse, with several off by 90-100% and one off by more than 800%.
(...)
Hurlburt, G. 1999. Comparison of body mass estimation techniques, using Recent reptiles and the pelycosaur Edaphosaurus boanerges. Journal of Vertebrate Paleontology 19:338–350.
Czytając Campione i Evansa, trzeba przyznać, że mają mocne argumenty, sugerujące, że jest to lepsza metoda niż GDI, jednak z oceną obu metod się na razie wstrzymuję, póki co wcale nie przekonuje mnie Twoje (i Paula, Wedela) stwierdznie, że GDI jest znacznie lepszą metodą.
Re: Masa Dreadnoughtus i metody 'ważenia' zauropodów
Nie byo mnie na forum niecałe 24 godziny a tutaj już się nowy temat nam zrobił! :O
Wybaczcie Panowie, tylko pobieżnie przeczytałem resztę dyskusji; ale widzę, że kolega nazuul posługuję się argumentacją podobną do tej, której ja bym użył w dalszej dyskusji, gdybym miał czas.
Krótki komentarz ode mnie. Danu, na prawdę fajnie, że interesujesz się zauropodami i nawet, wygląda na to, prowadzisz swoje badania. ALE:
NIC nie zastąpi oględzin i "ręcznych" pomiarów skamieniałości. Praca, której pierwszym autorem jest Benson z bieżącego roku dlatego ma tylu autorów, ponieważ Roger chciał mieć jak najwięcej danych z pierwszej ręki; on sam zebrał dużo danych na temat teropodów, Dave Evans zbierał dane po obu Amerykach a Matt Carrano cały swój doktorat robił o lokomocji dinozaurów i też masę pomiarów zebrał. Pomiary na podstawie dwu-wymiarowych rycin są gorszym źródłem danych; niestety, z tego co mi wiadomo, na przykład Taylor znaczną większość danych do swoich publikacji czerpie z literatury...Do rycin mogą się wkraść błędy, znaczenie ma też czynnik ludzki...Najlepiej naukę wykonywać na rzeczywistych pomiarach - taką metodologię zastosował Benson z kolegami.
Co do używania rekonstrukcji Paul'a czy Hartmann'a, które są na prawdę bardzo dobrei należą do jednych z najlepszych w ogóle, mimo wszystko radzę je traktować jako środki wyrazu artystycznego a nie żródła do pomiarów długości czy masy. Było w tym wątku pisane, że artyści często wzorują swoje rekonstrukcje na innych taksonach, jeśli dany takson jest niekompletny; skąd jednak pewność, że wybrany takson najlepiej odzwierciedla proporcje tego niekompletnego? O objętości już nawet nie wspominając!
Co do metody GDI - we wstępie (nie pamiętam dokładnie, ale gdzieś na początku publikacji) Campione + Evans robią krótki przegląd istniejących modeli wyznaczania masy zwierząt wymarłych i zaznaczają, że ta sama grupa badawcza dla tego samego zwierzęcia w dwóch różnych publikacjach wyznaczyła masę najpierw 35 ton a potem ok. 80 ton...Jest tam też konstruktywna krytyka innych metod, zachęcam do lektury!
I ostatnia rzecz - napisałeś Danu, że wg Ciebie większe znaczenie ma objętość tułowia niż powierzchnia przekroju poprzecznego kończyn. Zauważ jednak, że wzrost objętości pociąga za sobą wzrost masy a zatem powinno to być odzwierciedlone w zwiększeniu powierzchni przekroju poprzecznego kości stylopodialnych! Jeśli kręgi są większe a kończyny węższe to wygląda na to, że proporcje zwierząt musiały być inne i decydujące dla oszacowania jak najdokładniejszej masy są kości kończyn długich. Na dodatek wydaje mi się, że Nick podczas doktoratu zbierał też dane na temat kręgów, ale ich rozmairy nie odzwierciedlały masy współczesnych zwierząt, które Nick ważył tak dobrze, jak powierzchnie przekrojów poprzecznych kończyn.
Wybaczcie Panowie, tylko pobieżnie przeczytałem resztę dyskusji; ale widzę, że kolega nazuul posługuję się argumentacją podobną do tej, której ja bym użył w dalszej dyskusji, gdybym miał czas.
Krótki komentarz ode mnie. Danu, na prawdę fajnie, że interesujesz się zauropodami i nawet, wygląda na to, prowadzisz swoje badania. ALE:
NIC nie zastąpi oględzin i "ręcznych" pomiarów skamieniałości. Praca, której pierwszym autorem jest Benson z bieżącego roku dlatego ma tylu autorów, ponieważ Roger chciał mieć jak najwięcej danych z pierwszej ręki; on sam zebrał dużo danych na temat teropodów, Dave Evans zbierał dane po obu Amerykach a Matt Carrano cały swój doktorat robił o lokomocji dinozaurów i też masę pomiarów zebrał. Pomiary na podstawie dwu-wymiarowych rycin są gorszym źródłem danych; niestety, z tego co mi wiadomo, na przykład Taylor znaczną większość danych do swoich publikacji czerpie z literatury...Do rycin mogą się wkraść błędy, znaczenie ma też czynnik ludzki...Najlepiej naukę wykonywać na rzeczywistych pomiarach - taką metodologię zastosował Benson z kolegami.
Co do używania rekonstrukcji Paul'a czy Hartmann'a, które są na prawdę bardzo dobrei należą do jednych z najlepszych w ogóle, mimo wszystko radzę je traktować jako środki wyrazu artystycznego a nie żródła do pomiarów długości czy masy. Było w tym wątku pisane, że artyści często wzorują swoje rekonstrukcje na innych taksonach, jeśli dany takson jest niekompletny; skąd jednak pewność, że wybrany takson najlepiej odzwierciedla proporcje tego niekompletnego? O objętości już nawet nie wspominając!
Co do metody GDI - we wstępie (nie pamiętam dokładnie, ale gdzieś na początku publikacji) Campione + Evans robią krótki przegląd istniejących modeli wyznaczania masy zwierząt wymarłych i zaznaczają, że ta sama grupa badawcza dla tego samego zwierzęcia w dwóch różnych publikacjach wyznaczyła masę najpierw 35 ton a potem ok. 80 ton...Jest tam też konstruktywna krytyka innych metod, zachęcam do lektury!
I ostatnia rzecz - napisałeś Danu, że wg Ciebie większe znaczenie ma objętość tułowia niż powierzchnia przekroju poprzecznego kończyn. Zauważ jednak, że wzrost objętości pociąga za sobą wzrost masy a zatem powinno to być odzwierciedlone w zwiększeniu powierzchni przekroju poprzecznego kości stylopodialnych! Jeśli kręgi są większe a kończyny węższe to wygląda na to, że proporcje zwierząt musiały być inne i decydujące dla oszacowania jak najdokładniejszej masy są kości kończyn długich. Na dodatek wydaje mi się, że Nick podczas doktoratu zbierał też dane na temat kręgów, ale ich rozmairy nie odzwierciedlały masy współczesnych zwierząt, które Nick ważył tak dobrze, jak powierzchnie przekrojów poprzecznych kończyn.
- Danu
- Jurajski allozaur
- Posty: 1950
- Rejestracja: 24 czerwca 2006, o 14:51
- Imię i nazwisko: Krzysztof Stuchlik
- Lokalizacja: Wisła
Re: Masa Dreadnoughtus i metody 'ważenia' zauropodów
Kręgi, żebra odpowiadają za wielkość ciała, szerokość, tułowia. Znasz dinozaura z szerokimi kręgami który był mały albo z wielkimi żebrami?Na ile ściśle wielkość (tzn. konkretnie co?) kręgów jest skorelowana z objętością tułowia i z masą?
To lepsza korelacja niż kończyny (znów Campione i Evans 2012)?
ale raczej nie są pomylone aż o tyle ja odczytałem 45,5 cm to daleko do prawie 60 cmz tym to trzeba być ostrożnym, rysunki często nie oddają rzeczywistych rozmiarów

No w Benson RBJ, Campione NE, Carrano MT, Mannion PD, Sullivan C, et al. (2014)Gdzie oszacowano futalognkozaura tą metodą?
Mnie jak i innych- Hartmana, Armstronga, i wielu innych przekonujepóki co wcale nie przekonuje mnie Twoje (i Paula, Wedela) stwierdznie, że GDI jest znacznie lepszą metodą.

oczywiście, ale nie biorę danych na chybił trafił, korzystam z wiarygodnych. Sugerujesz, że jeśli biorę dane z pracki od kogoś kto "mierzył" i podał jako prawdziwe, to źle robię bo powinienem sam zmierzyć ?NIC nie zastąpi oględzin i "ręcznych" pomiarów skamieniałości. Praca, której pierwszym autorem jest Benson z bieżącego roku dlatego ma tylu autorów, ponieważ Roger chciał mieć jak najwięcej danych z pierwszej ręki; on sam zebrał dużo danych na temat teropodów, Dave Evans zbierał dane po obu Amerykach a Matt Carrano cały swój doktorat robił o lokomocji dinozaurów i też masę pomiarów zebrał. Pomiary na podstawie dwu-wymiarowych rycin są gorszym źródłem danych; niestety, z tego co mi wiadomo, na przykład Taylor znaczną większość danych do swoich publikacji czerpie z literatury...Do rycin mogą się wkraść błędy, znaczenie ma też czynnik ludzki...Najlepiej naukę wykonywać na rzeczywistych pomiarach - taką metodologię zastosował Benson z kolegami.

Dlaczego nie traktować poważnie ich, jeśli kości zachowują wymiary podawane w pracy? Np Hartman ma często infomacje z 1 ręki, dostaje wszystkie potrzebne mu wymiary od osób która zleca mu wykonanie rekonstrukcji do pracy (wiem bo sam mi o tym powiedział).Co do używania rekonstrukcji Paul'a czy Hartmann'a, które są na prawdę bardzo dobrei należą do jednych z najlepszych w ogóle, mimo wszystko radzę je traktować jako środki wyrazu artystycznego a nie żródła do pomiarów długości czy masy.
A skąd jest pewność, że wielkie zauropody miały takie proporcje kończyn do masy jak dzisiejsze zwierzęta? czy nie z porównań z nimi? na ile one je odzwierciedlają? Otóż nie więcej niż na tyle na ile porównania zauropodów do ich bliskich krewnych.Było w tym wątku pisane, że artyści często wzorują swoje rekonstrukcje na innych taksonach, jeśli dany takson jest niekompletny; skąd jednak pewność, że wybrany takson najlepiej odzwierciedla proporcje tego niekompletnego? O objętości już nawet nie wspominając!
Wszystko zależy od dokładności i jak najlepszej anatomii, dlatego musi to robić osoba będąca ekspertem w tej kwestii np Hartman.Co do metody GDI - we wstępie (nie pamiętam dokładnie, ale gdzieś na początku publikacji) Campione + Evans robią krótki przegląd istniejących modeli wyznaczania masy zwierząt wymarłych i zaznaczają, że ta sama grupa badawcza dla tego samego zwierzęcia w dwóch różnych publikacjach wyznaczyła masę najpierw 35 ton a potem ok. 80 ton...Jest tam też konstruktywna krytyka innych metod, zachęcam do lektury!
Moim zdaniem dokładnie odwrotnie. Sugerujesz, że jeżeli dinozaur A ma objętość tułowia 200 a dinozaur B 100 , natomiast ich kości kończyn mają te same parametry to są to zwierzęta o tej samej masie? Moim zdaniem to znaczy tylko tyle, że mają inaczej zbudowane kończyny i nic poza tym.I ostatnia rzecz - napisałeś Danu, że wg Ciebie większe znaczenie ma objętość tułowia niż powierzchnia przekroju poprzecznego kończyn. Zauważ jednak, że wzrost objętości pociąga za sobą wzrost masy a zatem powinno to być odzwierciedlone w zwiększeniu powierzchni przekroju poprzecznego kości stylopodialnych! Jeśli kręgi są większe a kończyny węższe to wygląda na to, że proporcje zwierząt musiały być inne i decydujące dla oszacowania jak najdokładniejszej masy są kości kończyn długich.
EDIT no i komentarz Armstronga
"Oy vey, not again! Another sauropod substantially overestimated in size. There is no way that Dreadnoughtus was 59 tonnes – I’m guessing it was actually about half that, maybe 30 tonnes for the larger individual at best. The femur is only ~1.9 m, which is a bit shorter than in Giraffatitan, and the dorsals are about the same size as Giraffatitan, and are substantially smaller than in Argentinosaurus (the widest dorsals of which are about 129 cm, compare to the widest in Dreadnoughtus of 99 cm). The material actually appears to be close to the same size as Futalognksaurus, which when I did a GDI for that guy based on my own skeletal, only came out to about 25 tonnes. The estimated length of 26 m is also a bit excessive, IMHO, probably about 21 or 22 m – max. A large, but not gigantic, sauropod easily outclassed by Argentinosaurus and Alamosaurus."
Tribute to Dinosaurs 2020
Re: Masa Dreadnoughtus i metody 'ważenia' zauropodów
Danu, nie odpowiedziałeś na pytanie nazuula, który wymiar kręgu jest na ile dobrze skorelowany z masą ciała; dane empiryczne nam pokaż, jakąś pracę naukową. Nie trywializuj proszę dyskusji.
Co do używania rekonstrukcji do zdobywania pomiarów to chodziło mi o to, że przestrzegałbym przed zbieraniem danych, nie wiem, na temat długości szyi, ogona, czy objętości klatki piersiowej, jeśli źródłem ma być dwuwymiarowa rekonstrukcja argentynozaura oparta na proporcjach saltazaura czy próba obliczenia obwodu kości udowej na podstawie dwuwymiarowego rysunku czy zdjęcia kości. Jeśli korzystasz z danych zebranych przez kogoś, kto był i daną wielkość sam zmierzył, to wszystko jest jak najbardziej w porządku.
A co do metody GDI (czy po prostu do metod używających kompletnych, trójwymiarowych modeli dinozaurów) to jasne, że jest to najlepsza metoda...jesli wiesz dokładnie ile i jakich tkanek miękkich było wokół szkieletu dinozaura! Nie chcę posuwać się tutaj za daleko, ale to co uprawia Paul na przykład nie jest najlepszą metodą naukową - obrysowuje sylwetki dinozaurów intuicyjnie. Niestety, w nauce wymagana jest taka metoda, którą każdy może powtórzyć - a niestety ilu paleontologów, tyle pomysłów na objętość dinozaurów. Metoda Campione + Evans natomiast jak najbardziej mieści się w kategoriach naukowych.
Dalej - te rozbieżne szacunki, o których wspomniałem dotyczyły żyrafotytana, którego anatomia jest bardzo dobrze poznana, więc użyta anatomia nie jest tutaj argumentem. I nie wiem, czy nazywanie Hartmann'a ekspertem w kwestii trójwymiarowej rekonstrukcji dinozaurów jest trafne; nie jest mi znany dorobek naukowy Hartmann'a dotyczący biofizyki i biomechaniki dinozaurów...
A skąd pewność, że zauropody miały takie same proporcje kończyn do masy ciała jak współczesne zwierzęta? Ano z praw fizyki! Jeśli zwierzę posiada pewną masę to nie może mieć zbyt cienkich kończyn, bo pomałałyby się; jeśli z kolei zwierzę byłoby ZBYT OGROMNE to nogi były by tak grube, że zwierzę nie mogłoby nimi poruszać...To wynika z prostych zasad skalowania związanych z tym jak masa zmienia się wraz ze wzrostem objętości. To jest fakt, tu nie ma co porównywać, to jest po prostu ograniczenie wynikające z praw fizyki. I proszę nie pisać o workach powietrznych i pneumatyzacji kości, bo te same prawidła ptaków też dotyczą!
I nie, nie sugeruję tego, co piszesz. Jeśli dinozaur A ma objętość 200 a dinozaur B 100, to ich masy będą się różnić odpowiednio (nie ma innej możliwości!) i w związku z tym jak wzrasta masa w stosunku do objętości kończyny dinozaura A MUSZĄ być grubsze!
Co do używania rekonstrukcji do zdobywania pomiarów to chodziło mi o to, że przestrzegałbym przed zbieraniem danych, nie wiem, na temat długości szyi, ogona, czy objętości klatki piersiowej, jeśli źródłem ma być dwuwymiarowa rekonstrukcja argentynozaura oparta na proporcjach saltazaura czy próba obliczenia obwodu kości udowej na podstawie dwuwymiarowego rysunku czy zdjęcia kości. Jeśli korzystasz z danych zebranych przez kogoś, kto był i daną wielkość sam zmierzył, to wszystko jest jak najbardziej w porządku.
A co do metody GDI (czy po prostu do metod używających kompletnych, trójwymiarowych modeli dinozaurów) to jasne, że jest to najlepsza metoda...jesli wiesz dokładnie ile i jakich tkanek miękkich było wokół szkieletu dinozaura! Nie chcę posuwać się tutaj za daleko, ale to co uprawia Paul na przykład nie jest najlepszą metodą naukową - obrysowuje sylwetki dinozaurów intuicyjnie. Niestety, w nauce wymagana jest taka metoda, którą każdy może powtórzyć - a niestety ilu paleontologów, tyle pomysłów na objętość dinozaurów. Metoda Campione + Evans natomiast jak najbardziej mieści się w kategoriach naukowych.
Dalej - te rozbieżne szacunki, o których wspomniałem dotyczyły żyrafotytana, którego anatomia jest bardzo dobrze poznana, więc użyta anatomia nie jest tutaj argumentem. I nie wiem, czy nazywanie Hartmann'a ekspertem w kwestii trójwymiarowej rekonstrukcji dinozaurów jest trafne; nie jest mi znany dorobek naukowy Hartmann'a dotyczący biofizyki i biomechaniki dinozaurów...
A skąd pewność, że zauropody miały takie same proporcje kończyn do masy ciała jak współczesne zwierzęta? Ano z praw fizyki! Jeśli zwierzę posiada pewną masę to nie może mieć zbyt cienkich kończyn, bo pomałałyby się; jeśli z kolei zwierzę byłoby ZBYT OGROMNE to nogi były by tak grube, że zwierzę nie mogłoby nimi poruszać...To wynika z prostych zasad skalowania związanych z tym jak masa zmienia się wraz ze wzrostem objętości. To jest fakt, tu nie ma co porównywać, to jest po prostu ograniczenie wynikające z praw fizyki. I proszę nie pisać o workach powietrznych i pneumatyzacji kości, bo te same prawidła ptaków też dotyczą!
I nie, nie sugeruję tego, co piszesz. Jeśli dinozaur A ma objętość 200 a dinozaur B 100, to ich masy będą się różnić odpowiednio (nie ma innej możliwości!) i w związku z tym jak wzrasta masa w stosunku do objętości kończyny dinozaura A MUSZĄ być grubsze!
Re: Masa Dreadnoughtus i metody 'ważenia' zauropodów
Tak kwestią uzupełnienia:
Danu - jeśli jeden zauropod ma większą od innego klatkę piersiową (nie tylko żebra), ale oba mają porównywalne kończyny, to może to nie - jak sądzisz - metoda jest kiepska (właściwie każda jest kiepska), ale ten drugi zauropod miał lepiej rozwinięte mięśnie lub garba.
Z określeniem wielkości samych mięśni jest olbrzymi kłopot (proporcjonalny do wielkości zauropodów
), a co dopiero inne tkanki, o których nie mamy żadnego pojęcia. Co by było, gdybyśmy ważyli słonia przedstawionego przeze mnie wyżej metodą GDI?
Przejrzałem Hurlburta (1999), który posłużył się m.in. formułą Andersona i in. (1985), opartą na pomiarach 14 gatunków ssaków. Podobne metody nie wypadły aż tak źle, jak Wedel wyżej cytowany przeze mnie wskazał. Zauważ też, że GDI Hurlburt testował mając do dyspozycji żywe zwierzęta - mające "dodatkowe tkanki", a nie znane z kości. Pewnie warto przetestować na podstawie danych Hurlburta metodę C&E'12.
To, że innych (m.in. Armstronga) przekonuje bardziej metoda GDI, nie jest oczywiście argumentem merytorycznym (argumentum ad populum).
Co do komentarza Armstronga, to posługuje się on tą samą nielogiczną argumentacją, jak ww. Paul.
Przejrzałem suplement i oto masa innych dużych zauropodów (w tonach):
Alamosaurus_sanjuanensis 35 (nie największe - TMM 41541)
Apatosaurus_louisae 41 (CM 3018)
Brachiosaurus_altithorax 56
Giraffatitan_brancai 34*
Sauroposeidon_proteles 12 (młode Paluxysaurus)
Tehuelchesaurus_benitezii 41
Turiasaurus_riodevensis 51
* "Janensch 1961; Anderson et al. 1985; HMN SII (mounted skeleton) - the femoral circumference estimate of Anderson et al (1985) is probably based on the restored femur of HMN SII, and is similar to that of another specimen with a similar tibia length (HMN St 291; tibia length = 1060; femoral circumference = 1830 [MTC])"
Danu - jeśli jeden zauropod ma większą od innego klatkę piersiową (nie tylko żebra), ale oba mają porównywalne kończyny, to może to nie - jak sądzisz - metoda jest kiepska (właściwie każda jest kiepska), ale ten drugi zauropod miał lepiej rozwinięte mięśnie lub garba.
Z określeniem wielkości samych mięśni jest olbrzymi kłopot (proporcjonalny do wielkości zauropodów
Przejrzałem Hurlburta (1999), który posłużył się m.in. formułą Andersona i in. (1985), opartą na pomiarach 14 gatunków ssaków. Podobne metody nie wypadły aż tak źle, jak Wedel wyżej cytowany przeze mnie wskazał. Zauważ też, że GDI Hurlburt testował mając do dyspozycji żywe zwierzęta - mające "dodatkowe tkanki", a nie znane z kości. Pewnie warto przetestować na podstawie danych Hurlburta metodę C&E'12.
To, że innych (m.in. Armstronga) przekonuje bardziej metoda GDI, nie jest oczywiście argumentem merytorycznym (argumentum ad populum).
Co do komentarza Armstronga, to posługuje się on tą samą nielogiczną argumentacją, jak ww. Paul.
Faktycznie jest w Dataset S1 -> Mass estimatesDanu pisze:No w Benson RBJ, Campione NE, Carrano MT, Mannion PD, Sullivan C, et al. (2014)Gdzie oszacowano futalognkozaura tą metodą?
Przejrzałem suplement i oto masa innych dużych zauropodów (w tonach):
Alamosaurus_sanjuanensis 35 (nie największe - TMM 41541)
Apatosaurus_louisae 41 (CM 3018)
Brachiosaurus_altithorax 56
Giraffatitan_brancai 34*
Sauroposeidon_proteles 12 (młode Paluxysaurus)
Tehuelchesaurus_benitezii 41
Turiasaurus_riodevensis 51
* "Janensch 1961; Anderson et al. 1985; HMN SII (mounted skeleton) - the femoral circumference estimate of Anderson et al (1985) is probably based on the restored femur of HMN SII, and is similar to that of another specimen with a similar tibia length (HMN St 291; tibia length = 1060; femoral circumference = 1830 [MTC])"
- szerman
- Neogeński mastodont
- Posty: 4061
- Rejestracja: 23 czerwca 2009, o 10:40
- Imię i nazwisko: MSz
- Lokalizacja: B-B
Re: [Zbiorczy] Nowe dinozaury - 2014
Szukałem ale niestety nie znalazłem, być może tutaj coś będzie na ten temat:Danu pisze:a konkretnie o jakie chodzi, możesz podać coś więcej ?* na forum pojawiały się wzmianki o tropach wczesnojurajskich, prawdopodobnie nieneozauropodowych zauropodach (masło maślane), których ogrom wskazuje, że mogły być naprawdę gigantyczne - jeżeli tak, to musiały ważyć więcej niż brachiozaurydy i tytanozaury o tych samych rozmiarach
http://paleoking.blogspot.com/2011/11/1 ... heard.html
"Mastodon sapiens"
- Danu
- Jurajski allozaur
- Posty: 1950
- Rejestracja: 24 czerwca 2006, o 14:51
- Imię i nazwisko: Krzysztof Stuchlik
- Lokalizacja: Wisła
Re: Masa Dreadnoughtus i metody 'ważenia' zauropodów
bo to nie jest odpowiedź która zajmie 5 minut, to trzeba kupę czasu i obliczeń, puertazaur vs argentynozaur- różne metody porównawcze zajęło mi z 3 miesiące.Danu, nie odpowiedziałeś na pytanie nazuula, który wymiar kręgu jest na ile dobrze skorelowany z masą ciała; dane empiryczne nam pokaż, jakąś pracę naukową. Nie trywializuj proszę dyskusji.
to jest oczywista oczywistość, co innego jak mówię o kompletnym materiale np alamozaura i jego rekonstrukcjiCo do używania rekonstrukcji do zdobywania pomiarów to chodziło mi o to, że przestrzegałbym przed zbieraniem danych, nie wiem, na temat długości szyi, ogona, czy objętości klatki piersiowej, jeśli źródłem ma być dwuwymiarowa rekonstrukcja argentynozaura oparta na proporcjach saltazaura czy próba obliczenia obwodu kości udowej na podstawie dwuwymiarowego rysunku czy zdjęcia kości. Jeśli korzystasz z danych zebranych przez kogoś, kto był i daną wielkość sam zmierzył, to wszystko jest jak najbardziej w porządku.
dokładnie ale czy to, że grubsze musi oznaczać, że typowo kości mają być szersze? Kość tylko pośrednio decyduje o tym jak wielka jest kończyna. To mięśnie o tym decydują.I nie, nie sugeruję tego, co piszesz. Jeśli dinozaur A ma objętość 200 a dinozaur B 100, to ich masy będą się różnić odpowiednio (nie ma innej możliwości!) i w związku z tym jak wzrasta masa w stosunku do objętości kończyny dinozaura A MUSZĄ być grubsze
Jeżeli masz kość a nie wiesz nic o tkance mięśniowej to jak możesz ocenić jaką masę ciała mogła podnieść ta kończyna?
Natomiast mając np żebro długości 3 m i 2 m, moim zdaniem jest jasne, że objętość cała jest większa u tego 3 metrowego (oczywiście o tym decyduje zapewne też rozstawienie żeber i sądzę, że za to właśnie odpowiadają kręgi ich szerokość- centra jak i pewnie też "blaszki" nie wiem jak to się po polsku nazywa (jednak trzeba by wykonać całą masę obliczeń a to zajmie tyle czasu, że na pewno dzisiaj tego nie zrobię ale w przyszłości zapewne) oraz zapewne łopatki.
W tym wypadku znając przybliżoną objętość tułowia dinozaura A i dinozaura B- jeżeli są one zbliżone np 96 i 99, można twierdzić, że masa jest zbliżona (bo to tułów stanowi zdecydowanie największą część masy całości), ale znając rozmiary kości kończyn z całą pewnością, można stwierdzić tylko rozmiar kończyn.
Chodzi mi oczywiście tutaj o "objętość minimalną" albowiem nie wiemy w takim samym stopniu jaką objętość miał tułów co i kończyna. Ale może metodą GDI po dobrym odwzorowaniu kości - oszacować tę "objętość minimalną" tułowia tak samo jak minimalną kości np udowej. Z tym, że tak jak pisałem tułów ma o wiele większą objętość niż noga, więc to on zdecydowanie bardziej decyduje o masie.
otóż to właśnie.ale ten drugi zauropod miał lepiej rozwinięte mięśnie lub garba.
postaram się w najbliższym czasie dokładnie przyjrzeć ich proporcjom.Alamosaurus_sanjuanensis 35 (nie największe - TMM 41541)
Apatosaurus_louisae 41 (CM 3018)
Brachiosaurus_altithorax 56
Giraffatitan_brancai 34*
Sauroposeidon_proteles 12 (młode Paluxysaurus)
Tehuelchesaurus_benitezii 41
Turiasaurus_riodevensis 51
Tribute to Dinosaurs 2020
Re: Masa Dreadnoughtus i metody 'ważenia' zauropodów
Odpowiem na to, co dotyczy bezpośrednio mojego pytania:
Nikt oczywiście nie wymaga od Ciebie przeprowadzenia badań analogicznych do Campione i Evansa.
Wygląda więc na to, że założyłeś to bezpodstawnie - "podważasz" twarde dane na podstawie wydaje mi się.
Nikt oczywiście nie wymaga od Ciebie przeprowadzenia badań analogicznych do Campione i Evansa.
Wygląda więc na to, że założyłeś to bezpodstawnie - "podważasz" twarde dane na podstawie wydaje mi się.
- Danu
- Jurajski allozaur
- Posty: 1950
- Rejestracja: 24 czerwca 2006, o 14:51
- Imię i nazwisko: Krzysztof Stuchlik
- Lokalizacja: Wisła
Re: Masa Dreadnoughtus i metody 'ważenia' zauropodów
Dlaczego widzimisię ? Przecież to oczywiste, że rozmiar żeber, łopatek, kręgów odpowiada za wielkość tułowia. Chodziło mi oto, że powinno się dokładnie sprawdzić ten stosunek do kończyn. Czyli przykładowo wybrać 10 zauropodów obliczonych na podstawie kości kończyn a potem porównać szerokość ich kręgów, długość żeber, łopatek itd (powinno się znaleźć kilka na tyle kompletnych).
I jakie twarde dane skoro metodę o której tutaj rozmawiamy podważa całe mnóstwo osób, i całe mnóstwo osób uważa również metodę GDI za wiarygodną zarówno wobec paleontologów, paleoartystów jak i amatorów.
Zdania są bardzo podzielone, więc ciężko mówić o jakichkolwiek twardych danych.
I jakie twarde dane skoro metodę o której tutaj rozmawiamy podważa całe mnóstwo osób, i całe mnóstwo osób uważa również metodę GDI za wiarygodną zarówno wobec paleontologów, paleoartystów jak i amatorów.
Zdania są bardzo podzielone, więc ciężko mówić o jakichkolwiek twardych danych.
Tribute to Dinosaurs 2020