Ja we wczesnej podstawówce miałem kilka zeszytów formatu A5 z z minipanoramami lub scenkami dinozaurów ;) Tyle, że były one popełnione długopisem. W sumie to w latach 90. rodzina i koledzy uważali, że mam bardzo duży talent rysowniczy :p
Kilka innych zeszytów A5 miało być bazą danych dinozaurów. Pamiętam, jaki miałem podział:
- zauropody
- teropody
- karnozaury (wtedy myślałem, że małe drapieżne to teropody a duże karnozaury

)
- ceratopsy
- pachycefalozaury
- stegozaury
- ankylozaury
- hadrozaury
- ornitopody (kolejna niekonsekwencja)
Miałem opisane: długość, wysokość, masa, czas (trias/jura/kreda) i chyba państwo, na terenie którego znaleziono jego skamieniałości. Spis był alfabetyczny, pamiętam jak się denerwowałem, gdy w nowej książce o dinozaurach poznałem nowy rodzaj, dla którego - wg alfabetu - nie było miejsca i później było wszystko pomieszane. Dziś w excelu wystarczy dać wstaw -> nowy wiersz i gotowe ;)