Za kilka dni do sklepĂłw trafi ksiÄ Ĺźka mojego autorstwa, rysunki sÄ dzieĹem Justyny. OczywiĹcie zdajÄ sobie sprawÄ z tego, Ĺźe nasi forumowi spece od wymiarĂłw, mas i definicji filogenetycznych znajdÄ wewnÄ trz duĹźo bĹÄdĂłw i nieĹcisĹoĹci Krytyka (tekstu, nie autora) oczywiĹcie zawsze mile widziana
O kurczÄ! Bardzo fajna pozycja, zapewne kierowana do najmĹodszych? Dzieciaki widzÄ c Ĺadne rysunki i przejrzyste opisy bÄdÄ szaleÄ :D Sam tak miaĹem, jak dostaĹem taki atlas dinozaurĂłw w pomaraĹczowej okĹadce. Z tego siÄ nie da wyleczyÄ. Szkoda, Ĺźe juĹź go nie mam, bo byĹy fajnie rysowane, rozbudowane scenki (trias/wczesna jura/późna jura/wczesna kreda/późna kreda/ocean/wykopaliska) i bym sobie chÄtnie pooglÄ daĹ.
Dawid Mazurek pisze:OczywiĹcie zdajÄ sobie sprawÄ z tego, Ĺźe nasi forumowi spece od wymiarĂłw, mas i definicji filogenetycznych znajdÄ wewnÄ trz duĹźo bĹÄdĂłw i nieĹcisĹoĹci
To nie wiedziaĹeĹ, Ĺźe mamy w kraju 38 mln specĂłw od paleontologii?
GratulujÄ ! Nareszcie powstaĹa pozycja, ktĂłra uzupeĹni i poprawi wiedzÄ dinofanĂłw, ktĂłrzy nie sÄ w stanie korzystaÄ jeszcze z internetu, ale zbierajÄ wszelkie informacje na temat dinkĂłw (mowa o takich 5-6 latkach). ObejrzaĹem "prĂłbkÄ" i moje wraĹźenia sÄ jak najbardziej pozytywne - Ĺwietna oprawa graficzna, przepiÄkne rekonstrukcje i proste, zrozumiaĹe dla najmĹodszych dinofanĂłw (bo chyba do takich jest adresowana?) sĹownictwo.
Jeszcze raz gratulujÄ i ĹźyczÄ dalszych sukcesĂłw.
Fajne, fajne, tylko pozadroĹciÄ. I pogratulowaÄ - takĹźe Justynie, zapewne wĹoĹźyĹa mase pracy w rysunki! :D
Jest o Panphagia, czyli ksiÄ Ĺźeczka jeszcze ciepĹa.
PS Jakie dĹşwiÄki wydawaĹ brachiozaur? Strzelam - A?
Niedawno miałem okazję zapoznać się na kilka chwil z tą książką Co prawda nie miałem zbyt wiele czasu, ale te parę minut wystarczyło by stwierdzić, że inne podobne pozycje nie mają do niej startu Informacje aktualne na 2009 rok, a w wielu innych tego typu książkach dla dzieciaków jeszcze są opisy amerykańskiego ultrazaura i sejsmozaura...
Pamiętam, że będąc kiedyś w Empiku (było to bodajże w 2009 roku) natknęłam się na fajną pozycję. Co prawda nie miałam czasu, aby dokładnie przeanalizować przykładowy opis, jednak zafascynowały mnie rysunki. Jak na złość nie pamiętam ani tytułu, ani autora, ani wydawnictwa. :/ Szkoda, żałuję, że nie kupiłam tej książki, bo ilustracje należały do lepszych, jakie kiedykolwiek widziałam w książce o dinozaurach dla "niewtajemniczonych śmiertelników". ;)
Si on combat, on peut perdre, si on ne combat pas - on est perdu...