No tak... Zamiast odpowiedzieć merytorycznie na zarzuty, wolisz skupić się na krytyce przeciwnika. Bezpodstawnie zarzucasz mi arbitralność i sprzeczność twierdzeń. Przykre.Danu pisze:Ale to się dotyczy tak samo ciebie, kierując się identycznym tokiem myślenia ty pomijasz nowsze oszacowania zauroposejdona, niewykluczasz masy 38 ton dla brachiozaura, a więc wpisanie jej nie uznałbyś zanieżetelnosc prawda?. Jednocześnie tym samym niejako odrzucasz nowsze oszacowanie Tylora, twierdząc, że oszacowanie Gungi jest niewyluczone jednoczesnie nie uważasz za nierzetelne posłużenie się nim, jednocześnie nie jesteś w tym wypadku aktualny z danymi. Jednak w przypadku Xenoposeidon wpisanie starszej opcji uważasz za nieżetelność.
To jest paradoksalna sprzeczność, o której mówiłem wiele razy, że jest to tylko dopasowywanie argumentów do sytuacji, nowsze pasuje tylko wtedy kiedy tobie pasuje, starsze jest tylko wtedy nieżetelne jeśli tobie nie pasuje, przecież to oczywiste, od samego początku to zauważyłem zarówno w wypadku zauroposejdona, anchiornisa, Xenoposeidon, krytyki odnośnie mojej bazy itd. I przepiszę tutaj twoje zdanie "z całej masy tego typu" przypadków mogę to samo zarzucić tobie w równym stopniu co ty mi. Dlatego krytykę uważam za niewiarygodną.
Nie pomijam nowszego oszacowania masy zauroposejdona. Skoro pierwsze było 50-60 t a drugie 50 t, to twierdząc, że mógł osiągać 60 ton nie twierdziłem, że nie mógł mniej, np. 40 t. Ta dyskusja dotyczyła masy maksymalnej, ja twierdziłem, że mógł mieć 60 t, Ty, że nie mógł.
Tak samo biorąc pod uwagę oszacowanie Gunga et al. nie odrzucam oszacowania Taylora.
O co chodzi z tym "nie jesteś w tym wypadku aktualny z danymi"? Oszacowanie Gunga et al. i oszacowanie Taylora są dokonane inną metodą i sądzę, że oba są wiarygodne.
Zgadza się - w przypadku Xenoposeidon wpisanie jedynie starszej opcji uważam za nierzetelność. Żeby brać pod uwagę wszystkie trzy hipotezy, powinieneś uwzględnić inne publikacje czyli w klasyfikacji nie kończyć na Neosauropoda, ale wpisać jeszcze np. Macronaria, Titanosauriformes itd. z pytajnikami.
Fakt, wybrałem do wykazania nierzetelności Twojej listy m.in. Anchiornis (m.in. tego, że uwzględniasz pewne hipotezy a inne nie, bez uzasadnionej przyczyny). Sugerujesz jednak, że to ma być moja arbitralność... No cóż, muszę stwierdzić, że znów przkraczasz pewną granicę.Danu pisze:Wybrałeś arbitralnie kwestię Anchiornis czy słusznie nie mnie to oceniać. Ja jestem bardziej ostrożny z wyborem czegoś czego sam nie mam możliwości sprawdzić. Wybrałem te z 2013 roku.Powtórzę jeszcze raz - by być rzetelnym, należy uwzględnić różne hipotezy a nie wybierać arbitralnie (bez dobrych podstaw) jednej, tak jak ty to robisz.
Mogę wykazać błędy w liście dla różnych wpisów, możesz sobie np. wybrac literę, której pierwsze 10 wpisów zweryfikuję, choć uważam, że lepiej będzie jeśli to osoba trzecia wyznaczy.
Dyskusja dotyczy Twojej listy. Zmianę tematu osobiście uważam za nieuzasadnioną, jednak odpowiem, tak jak dotąd robiłem. Nawet gdyby Twoje zarzuty były słuszne - a nie są - to co z tego? Błędnie zarzucasz mi arbitralność we wpisywaniu danych dot. wielkości w ED. Często akceptowałem to, co było wpisane. Przyznaję, że wymiary uważam za jedyną niezbyt istotną część haseł w ED i nie rozumien Twojej fascynacji nimi. W przeciwieństwie do Ciebie, nie wymyślam bzdurnych "argumentów" byle tylko się jakoś obronić, ale przyznaję to otwarcie. "Wybranie bez żadnej analizy" to nie jest arbitralość! To co miałem, wziąłem pod uwagę. Jak powinieneś wiedzieć, często w publikacjach nie ma danych o wielkości a głównie na nich się opieram. Czytając publikacje do weryfikacji opisów biorę też pod uwagę dane o wielkości z różnych prac i je wpisuje.Danu pisze:Wpisywałeś wielokrotnie rozmiary dinozaurów nie biorąc pod uwagę różnych hipotez sam to napisałeś już w tym temacie, że nawet tego nie sprawdzałeś. Mimo to arbitralnie pojawiał się jeden wynik w opisie. Bez żadnego uzasadnienia i odniesienia do innych, poprostu był wybrany bez żadnej analizy.
To Ty twierdzisz, że Twoja lista jest świetna (tak ją "reklamujesz") i zażarcie ale groteskowo ją próbujesz bronić, zaś ja nie twierdzę, że moja działalność w ED jest zupełnie poprawna.
Zacytuję co napisałem o rozmiarach w ED:
nazuul pisze:Jak już pisałem, wymiary są jedyną częścią opisów w ED, Twojej listy i innych źródeł, której nie sprawdzam z maksymalną dokładnością. Choć robię też wyjątki i wtedy dokładnie analizuję i piszę, co jest nie tak, np. w Twoich danych. Częściowo jest to zatem zarzut słuszny, więc się spróbuję usprawiedliwić (możecie to uznać za dobre wytłumaczenie albo nie):
- oszacowań, które przedstawiają forumowicze w opisach - zwłaszcza szerman - z reguły nie sprawdzam, bo wiem, że stosują oni prawidłową metodologię - zwłaszcza szerman (czasem np. przyczepię się, gdy są oszacowania na podstawie oszacowań, ale co do zasady taka metologia jest prawidłowa)
- uważam dane o wymiarach za najmniej istotną część haseł, która nie musi być stuprocentowo poprawna, bo są często niepewne, bazują na fragmentach, jednym osobniku itp.; za to jeśli chodzi o potencjalnych rekordzistów lub po prostu z mojego widzimisię, to czasem jestem wyczulony na to. Z reguly satysfakcjonują mnie dane z publikacji czy Theropod Database.
Proszę o konkretne dane, dlaczego tak. Dobrze jeśli to będzie recenzowana publikacja.Danu pisze:Wystarczy przeczytać : wątek wyżej.o właśnie - uważasz za absurd i na tej podstawie próbujesz podwazyć inne oszacowania. Wykaż, że to absurd, wtedy będzie OK.
Granica masy przy której zwierzę mogłoby się poruszać to według niektórych danych 120-150 ton.
już pisałem, w tym temacie oraz w dyskusji o masie zauroposejdona, dlaczego taka metoda jest nieprawidłowa.Danu pisze:W wypadku założen tak dużych jak Gungi jak to, że 28 metrowy brachiozauryd ważył by 60 ton, wyjdą zbyt wysokie liczby w stosunku do większych przedstawicieli zauropoda.
skala na 35 m metrze sie nie kończy, chociaż wpisałem 143 tony idźmy dalej....
Bruhathkayosaurus 40 m (w dziale o nim napisane dlaczego) -213 ton.
Czyli o wiele zadużo na lądowe zwierzę. Sam rysunek płetwala w porównaniu do tytanozaura mowi za siebie , że to niemożliwe.