Myślę, że chociaż podobno ograniczenie czyni mistrza, Paint nie jest dobrym rozwiązaniem (zwłaszcza w połączeniu z rysowaniem myszą, czyli pięścią...).
Jeśli ktoś chce ćwiczyć rysunek - najlepszy jest stary dobry papier (najlepiej szkicownik na twardej podkładce) i ołówek (ok. 2B). Potem można ew. szkice wskanować (a jak ktoś nie ma skanera, może sfotografować cyfrówką i wgrać do kompa - co nawet jest szybsze niż skanowanie...) i potem np. podkolorować czy retuszować w komputerze.
Jeśli jednak ktoś chce się bawić grafiką komputerową trochę bardziej serio (i lubi rysować/malować), trzeba zainwestować w tablet graficzny. Polecam tablety firmy Wacom. Najprostsze (i najtańsze) są z serii Volito, a trochę lepsze - z serii Graphire. Potem są serie Intuos i Cintiq, ale drogie (a nawet bardzo drogie) i raczej dla zawodowców, którym się ten wydatek zwróci. Natomiast Graphire'em da się już całkiem znośnie rysować i malować (choć przeważnie używam Intuosa - zob. moje obrazki na forum paleontologia.pl - żeby je obejrzeć, trzeba się zalogować). Tablet podłacza się kablem do złącza USB, a piórko z dwiema końcówkami czułymi na nacisk (rysującą i "gumką") jest bez kabla ani baterii. Rysuje się więc bardzo wygodnie. Można je kupić nawet w hipermarketach, no i w sklepach komputerowych w cenie dobrego joysticka...
Naprawdę nie ma sensu rysowanie pięścią, zwłaszcza że mysz nie pozwala stopniować nacisku. Wyrabiają się tylko złe nawyki ( można nadwyrężyć nadgarstek)...
Jeśli chodzi o oprogramowanie, wszystko jest lepsze od Painta
. Polecam darmowy ArtRage (do ściągnięcia z sieci
http://www.ambientdesign.com/artrage.html - obecnie dostępna wersja ArtRage Free Edition 2.05), doskonale naśladujący naturalne media rysunkowe i malarskie. Do tabletów też jest dołączane przyzwoite oprogramowanie (stąd cena tak naprawdę jest ceną tabletu plus pakietu software'u), ostatnio chyba Adobe Photoshop Elements3 lub Corel Painter Essentials3 (oba dobre, choć pierwszy nadaje się lepiej do retuszu zdjęć, aczkolwiek można też malować, a drugi do rysunku i malarstwa udającego naturalne media - to wersja "light" świetnego programu Corel Painter IX, którego używam na co dzień).
Cena tabletu może trochę nie pasuje do przeciętnego kieszonkowego, ale jeśli ktoś serio zamierza rozwijać swoje zainteresowania plastyczne, to tablet mu się zwróci naprawdę dość szybko (wystarczy policzyć, ile kosztują blejtramy, porządne pędzle, farby olejne, pastele, itp.. gdyby się chciało wyjść poza ołówek i plakatówki...). A w komputerze można malować do upadłego, eksperymentować z różnymi technikami malarskimi i rysunkowymi, cofać złe pociągnięcia itp., nie marnując farb ani podobrazia malarskiego, nie brudząc się itp.
Na początek radzę ściągnąć darmowy ArtRage, i zobaczyć jak można dziś malować na ekranie (i wydruku). Tradycyjne kosztowne, zasychające, brudzące i wolnoschnące farby i ich śmierdzące rozpuszczalniki może czekać taki sam los jak tradycyjną fotografię z jej odczynnikami, ciemniami itp. po upowszechnieniu fotografii cyfrowej...