[recenzja] Tajemnice Zwierząt - Prehistoria
- szerman
- Neogeński mastodont
- Posty: 4060
- Rejestracja: 23 czerwca 2009, o 10:40
- Imię i nazwisko: MSz
- Lokalizacja: B-B
[recenzja] Tajemnice Zwierząt - Prehistoria
Recenzja mniej szczegółowa - w porównaniu do wcześniejszej - gdyż nie mam już książeczki u siebie (dałem jakiemuś dzieciakowi 2 lata temu), a na necie nie znalazłem. Jeżeli ktoś ją ma (jak i czas i chęci ;) ), to zawsze może zawsze uzupełnić recenzję własnymi spostrzeżeniami :)
Kolejna pozycja z mojej – już praktycznie nieistniejącej – dinobiblioteczki. Jest to pierwsza odsłona w polskiej wersji "Tajemnice Zwierząt", wydane w naszym kraju przez WD. Niektóre źródła podają rok 1996 i 2002, ale ja wiem, że pierwsze wydanie ukazało się w 1993 roku ;) Zatem na 20-lecie wydania postaram się zaprezentować kolejną książeczkę dla dzieci (a także w przeciewieństwie do poprzedniej dla młodzieży).
Tytuł: Tajemnice Zwierząt - Prehistoria
Rok wydania: 1993
Autor: Michel Cuisin i(?) Michael Chinery
Ilustracje: Jose Olivier
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
ISBN: 83-7023-149-7
Liczba stron: 52
Dlaczego jestem pewny roku 1993? Ktoś może powiedzieć, że to błąd na tamtej stronce, gdyby nie jedno "ale". Owe "ale" to moment, kiedy dostałem tę książeczkę: na I Komunię od moich Dziadków (nie tylko ją, ale m.in. :P ). Było to w 1997 roku, a jakieś parę lat wcześniej śliniłem się do niej przez szybę na wystawie w księgarni, w tej samej, w której… moja mama kupiła mi "Atlas Dinozaurów Z Nalepkami"! Może nawet gapiłem się na nią w momencie, gdy wychodziłem szczęśliwy z tej księgarni z Atlasem w łapkach :D Lata się zgadzają, musiałem czekać 3 lata żeby zostać w jej posiadaniu.
Co przykuło moją uwagę? Nie widziałem jej zawartości, tylko okładkę: ogromnego brachiozaura z groźnym spojrzeniem (wtedy nie zauważyłem, że jest zanurzony w wodzie po szyje), dimetrodonta (wtedy nie wiedziałem chyba nawet, że to on) i strutiomima (lub ornitomima; do dziś nie wiem który to :D a tak serio, to nie pamiętam).
Cała książka była ułożona chronologicznie – począwszy od kambru po koniec plejstocenu. Początek był dla mnie nudnawy – jakieś trylobity i inne bezkręgowce (wiem, Dawid Mazurek mnie za to chyba zje :P ), następnie pierwsze życie lądowe, synapsydy, w końcu dinozaury (oł je), które zajmowały bodajże ok. 1/3 zawartości, aż w końcu była przedstawiona era kenozoiczna.
Warto zaznaczyć, że każdy motyw tematyczny – prócz chyba ostatniego – przedstawiony był na dwu sąsiadujących ze sobą stronach. I nie było formalnego (nazwanego) podziału na ery, czy okresy, lecz gdyby przyłożyć do nich oś czasu okazałoby się, że poszczególne podrozdziały (np. mamuty, nosorożce włochate, pierwsze konie, gady latające, itp.) znajdują się tam, gdzie być powinny. Bardzo roztropne rozwiązanie, pozwalające skupić prymitywne płazy o ogromnych rozmiarach w jednym miejscu, a szablastozębne kotowate w innym, zachowując przy tym chronologię.
Gdy jednak ochłonąłem (albo nieco podrosłem lub... ale o tym na samym końcu :P ) stwierdziłem, że największą bolączką tej pozycji (notabene dla dzieci i młodzieży) są… ilustracje dinozaurów! Co do ryb i większości zwierząt paleozoiku nie mam większych zastrzeżeń (są OK), natomiast dinozaury są fa-ta-lne. Wyglądają jak głupie gadziny narysowane w latach 20. XX wieku z ciągnącymi się po ziemi ogonami, natomiast teropody i ornitopody są oczywiście w pozycji półwyprostowanej. Rysowane przez Jose Oliviera (ech, ten Jose! :lol: ), który o teoriach Ostroma i Bakkera nigdy widocznie nie słyszał. Zresztą chyba gdzieś wyczytałem, że pochodzą one z lat 60., ale pewności nie mam…
Jakkolwiek, pierwotne(?) wydanie miało miejsce w grudniu 1980 roku, o ile jest to ta sama pozycja:
http://www.amazon.com/Prehistoric-Life- ... 0382064534
http://www.amazon.com/Prehistoric-Life- ... 0382064534
a – mimo pewnej różnicy stron – raczej tak. Więc jeżeli tak (masło maślane), to oryginalne wydanie pochodzi przynajmniej z 1980 roku. Nie tłumaczy to jednak rekonstrukcji dinozaurów, które na lata 80., czy nawet 60. są po prostu archaiczne - a może rzeczywiście był to wówczas standard? :shock: Sami zobaczcie.
Akurat są to obrazki z dwu sąsiednich stron (jedna tematyka, tu o diplodokach):
Triceratopsy (widać progres):
Natomiast o wiele lepiej wyglądają płazy:
jak i zresztą cały paleozoik. Ale i tak najładniej są odwzorowane kenozoiczne ssaki, tutaj Jose Olivier naprawdę stanął na wysokości zadania. Niektóre rysunki są naprawdę bardzo ładne i udane :3 Widać, że czuł ssaki. Pewnie dzięki niemu polubiłem kenozoiczne dziwolągi – wcześniej znałem z prehistorycznych zwierząt praktycznie jedynie dinozaury, pterozaury, gady wodne i mamuty. Przykładowy nosorożec włochaty:
"Prehistoria" z cyklu "Tajemnice Zwierząt" nie była moją pierwszą czy nawet drugą książeczką o takiej tematyce. Wcześniej miałem przynajmniej 3 (w tym recenzowany już "Atlas Dinozaurów Z Nalepkami", nie licząc kilku numerów "Dinozaurów" de Agostini). Mając 8 lat zrobiła na mnie duże wrażenie, choć nie aż takie jak wspomniany Atlas Dinozaurów, może dlatego zachowała się w lepszym stanie (w ogóle się zachowała, ale to też dzięki twardej okładce i porządnemu papierowi). Mimo, że o wiele więcej można się z niej dowiedzieć (ale dużo spraw jest nieaktualnych, ba, już w 1993 tak było!) niż z "Atlasu Dinozaurów", to darzę do "Prehistorii" mniejszy sentyment, niż do tej kolorowej gazetki dla najmłodszych.
Być może w 1996 roku książka ta była dla mnie inspiracją i wyznacznikiem wiedzy, ale jakiś rok, może 2 lata później kolega przyniósł do mnie inną - tego samego formatu i mniej-więcej tej samej objętości - z cyklu "Co i Jak - Dinozaury", ale o tym może kiedy indziej... ;)
Kolejna pozycja z mojej – już praktycznie nieistniejącej – dinobiblioteczki. Jest to pierwsza odsłona w polskiej wersji "Tajemnice Zwierząt", wydane w naszym kraju przez WD. Niektóre źródła podają rok 1996 i 2002, ale ja wiem, że pierwsze wydanie ukazało się w 1993 roku ;) Zatem na 20-lecie wydania postaram się zaprezentować kolejną książeczkę dla dzieci (a także w przeciewieństwie do poprzedniej dla młodzieży).
Tytuł: Tajemnice Zwierząt - Prehistoria
Rok wydania: 1993
Autor: Michel Cuisin i(?) Michael Chinery
Ilustracje: Jose Olivier
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
ISBN: 83-7023-149-7
Liczba stron: 52
Dlaczego jestem pewny roku 1993? Ktoś może powiedzieć, że to błąd na tamtej stronce, gdyby nie jedno "ale". Owe "ale" to moment, kiedy dostałem tę książeczkę: na I Komunię od moich Dziadków (nie tylko ją, ale m.in. :P ). Było to w 1997 roku, a jakieś parę lat wcześniej śliniłem się do niej przez szybę na wystawie w księgarni, w tej samej, w której… moja mama kupiła mi "Atlas Dinozaurów Z Nalepkami"! Może nawet gapiłem się na nią w momencie, gdy wychodziłem szczęśliwy z tej księgarni z Atlasem w łapkach :D Lata się zgadzają, musiałem czekać 3 lata żeby zostać w jej posiadaniu.
Co przykuło moją uwagę? Nie widziałem jej zawartości, tylko okładkę: ogromnego brachiozaura z groźnym spojrzeniem (wtedy nie zauważyłem, że jest zanurzony w wodzie po szyje), dimetrodonta (wtedy nie wiedziałem chyba nawet, że to on) i strutiomima (lub ornitomima; do dziś nie wiem który to :D a tak serio, to nie pamiętam).
Cała książka była ułożona chronologicznie – począwszy od kambru po koniec plejstocenu. Początek był dla mnie nudnawy – jakieś trylobity i inne bezkręgowce (wiem, Dawid Mazurek mnie za to chyba zje :P ), następnie pierwsze życie lądowe, synapsydy, w końcu dinozaury (oł je), które zajmowały bodajże ok. 1/3 zawartości, aż w końcu była przedstawiona era kenozoiczna.
Warto zaznaczyć, że każdy motyw tematyczny – prócz chyba ostatniego – przedstawiony był na dwu sąsiadujących ze sobą stronach. I nie było formalnego (nazwanego) podziału na ery, czy okresy, lecz gdyby przyłożyć do nich oś czasu okazałoby się, że poszczególne podrozdziały (np. mamuty, nosorożce włochate, pierwsze konie, gady latające, itp.) znajdują się tam, gdzie być powinny. Bardzo roztropne rozwiązanie, pozwalające skupić prymitywne płazy o ogromnych rozmiarach w jednym miejscu, a szablastozębne kotowate w innym, zachowując przy tym chronologię.
Gdy jednak ochłonąłem (albo nieco podrosłem lub... ale o tym na samym końcu :P ) stwierdziłem, że największą bolączką tej pozycji (notabene dla dzieci i młodzieży) są… ilustracje dinozaurów! Co do ryb i większości zwierząt paleozoiku nie mam większych zastrzeżeń (są OK), natomiast dinozaury są fa-ta-lne. Wyglądają jak głupie gadziny narysowane w latach 20. XX wieku z ciągnącymi się po ziemi ogonami, natomiast teropody i ornitopody są oczywiście w pozycji półwyprostowanej. Rysowane przez Jose Oliviera (ech, ten Jose! :lol: ), który o teoriach Ostroma i Bakkera nigdy widocznie nie słyszał. Zresztą chyba gdzieś wyczytałem, że pochodzą one z lat 60., ale pewności nie mam…
Jakkolwiek, pierwotne(?) wydanie miało miejsce w grudniu 1980 roku, o ile jest to ta sama pozycja:
http://www.amazon.com/Prehistoric-Life- ... 0382064534
http://www.amazon.com/Prehistoric-Life- ... 0382064534
a – mimo pewnej różnicy stron – raczej tak. Więc jeżeli tak (masło maślane), to oryginalne wydanie pochodzi przynajmniej z 1980 roku. Nie tłumaczy to jednak rekonstrukcji dinozaurów, które na lata 80., czy nawet 60. są po prostu archaiczne - a może rzeczywiście był to wówczas standard? :shock: Sami zobaczcie.
Akurat są to obrazki z dwu sąsiednich stron (jedna tematyka, tu o diplodokach):
Triceratopsy (widać progres):
Natomiast o wiele lepiej wyglądają płazy:
jak i zresztą cały paleozoik. Ale i tak najładniej są odwzorowane kenozoiczne ssaki, tutaj Jose Olivier naprawdę stanął na wysokości zadania. Niektóre rysunki są naprawdę bardzo ładne i udane :3 Widać, że czuł ssaki. Pewnie dzięki niemu polubiłem kenozoiczne dziwolągi – wcześniej znałem z prehistorycznych zwierząt praktycznie jedynie dinozaury, pterozaury, gady wodne i mamuty. Przykładowy nosorożec włochaty:
"Prehistoria" z cyklu "Tajemnice Zwierząt" nie była moją pierwszą czy nawet drugą książeczką o takiej tematyce. Wcześniej miałem przynajmniej 3 (w tym recenzowany już "Atlas Dinozaurów Z Nalepkami", nie licząc kilku numerów "Dinozaurów" de Agostini). Mając 8 lat zrobiła na mnie duże wrażenie, choć nie aż takie jak wspomniany Atlas Dinozaurów, może dlatego zachowała się w lepszym stanie (w ogóle się zachowała, ale to też dzięki twardej okładce i porządnemu papierowi). Mimo, że o wiele więcej można się z niej dowiedzieć (ale dużo spraw jest nieaktualnych, ba, już w 1993 tak było!) niż z "Atlasu Dinozaurów", to darzę do "Prehistorii" mniejszy sentyment, niż do tej kolorowej gazetki dla najmłodszych.
Być może w 1996 roku książka ta była dla mnie inspiracją i wyznacznikiem wiedzy, ale jakiś rok, może 2 lata później kolega przyniósł do mnie inną - tego samego formatu i mniej-więcej tej samej objętości - z cyklu "Co i Jak - Dinozaury", ale o tym może kiedy indziej... ;)
Ostatnio zmieniony 9 marca 2020, o 12:29 przez szerman, łącznie zmieniany 1 raz.
"Mastodon sapiens"
- Dinosaur Man
- Karboński antrakozaur
- Posty: 542
- Rejestracja: 19 lipca 2006, o 21:01
- Imię i nazwisko: Dawid Studziński
- Lokalizacja: Szczecin
Re: [recenzja] Tajemnice Zwierząt - Prehistoria
Byłbym skłonny uwierzyć, że przynajmniej połowa dinofanów w naszym kraju spotkała się z tą książką. Posiadam ją oczywiście we własnej biblioteczce. Cóż, wychodzi na to, że pierwsze wydanie pochodzi z 1979, jak jest napisane na pierwszej stronie.
Mam podobne spostrzeżenia co do pierwszej części książki- nie jest najgorsza, natomiast wchodząc w dział z dinozaurami widzimy cały wachlarz dinozaurów w nienaturalnych pozycjach. O dziwo tekst jest nadzwyczaj neutralny i unika spornych kwestii. Nawet nad rysunkiem brachiozaura zanurzonego w wodzie jest wyraźnie napisane, że "dawniej uważano, że Brachiosaurus pędził wodny tryb życia. Nowsze badania wykazują tymczasem, że pod względem zamieszkiwanego środowiska, jak i pożywienia, przypominały żyrafę". Dlaczego pokazali przestarzałą nawet wówczas rekonstrukcję aż dwa razy? Nie wiem. Nieco po macoszemu potraktowano kwestię wymierania, krótko podsumowując to prawdopodobieństwem wstrząsów geologicznych wywołanych upadkiem meteorytu. Cóż.
Podzielam również Twoje zdanie na temat działu o ssakach
Oby ten dzieciak w porę się zorientował, że ta pozycja to antyk ;)szerman pisze:dałem jakiemuś dzieciakowi 2 lata temu
Mam podobne spostrzeżenia co do pierwszej części książki- nie jest najgorsza, natomiast wchodząc w dział z dinozaurami widzimy cały wachlarz dinozaurów w nienaturalnych pozycjach. O dziwo tekst jest nadzwyczaj neutralny i unika spornych kwestii. Nawet nad rysunkiem brachiozaura zanurzonego w wodzie jest wyraźnie napisane, że "dawniej uważano, że Brachiosaurus pędził wodny tryb życia. Nowsze badania wykazują tymczasem, że pod względem zamieszkiwanego środowiska, jak i pożywienia, przypominały żyrafę". Dlaczego pokazali przestarzałą nawet wówczas rekonstrukcję aż dwa razy? Nie wiem. Nieco po macoszemu potraktowano kwestię wymierania, krótko podsumowując to prawdopodobieństwem wstrząsów geologicznych wywołanych upadkiem meteorytu. Cóż.
Podzielam również Twoje zdanie na temat działu o ssakach
- Danu
- Jurajski allozaur
- Posty: 1930
- Rejestracja: 24 czerwca 2006, o 14:51
- Imię i nazwisko: Krzysztof Stuchlik
- Lokalizacja: Wisła
Re: [recenzja] Tajemnice Zwierząt - Prehistoria
Ja tej książki w prawdzie nigdy nie miałem ale kojarzę ją wypożyczyłem ją nawet sobie z biblioteki, książka faktycznie trochę zdezaktualizowana ale mam wrażenie , że w tamtych latach niemal wszystkie rysunki własnie tak wyglądały jak ten nieszczęsny brachiozaur a przynajmniej większość bo mi się często kojarzą jako takie z tamtych lat :D
Tribute to Dinosaurs 2020
-
- Kredowy tyranozaur
- Posty: 2297
- Rejestracja: 19 marca 2009, o 20:55
- Imię i nazwisko: Tomasz Skawiński
- Lokalizacja: Wrocław
Re: [recenzja] Tajemnice Zwierząt - Prehistoria
Ja mam wydanie z 1990 roku. (zerowe?) ;)szerman pisze:Niektóre źródła podają rok 1996 i 2002, ale ja wiem, że pierwsze wydanie ukazało się w 1993 roku ;)
W moim wydaniu tylko Cuisin.szerman pisze:Autor: Michel Cuisin i(?) Michael Chinery
Strutiomimszerman pisze:strutiomima (lub ornitomima; do dziś nie wiem który to :D
Co do ilustracji, to gołym okiem widać inspirację Burianem, który tworzył w czasach znacznie sprzed "odrodzenia dinozaurów", więc pewnie to jest przyczyną ich "przedpotopowości".
Tak wiele dinozaurów, tak mało czasu...
- Slugozaur
- Ordowicki bezszczękowiec
- Posty: 68
- Rejestracja: 7 sierpnia 2012, o 17:11
- Imię i nazwisko: Julian Zielonka
- Lokalizacja: Wroclaw
- Kontakt:
Re: [recenzja] Tajemnice Zwierząt - Prehistoria
Także ją posiadam , niestety pomimo tego, że "działa" książka jest w pomazano-rozszarpanym stanie <no cóż jedna z moich 1-wszych książek o dinozaurach>
- Kahless
- Karboński antrakozaur
- Posty: 588
- Rejestracja: 23 kwietnia 2008, o 11:11
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: [recenzja] Tajemnice Zwierząt - Prehistoria
Ja posiadam do tej pory w stanie dobrym, delikatnie tylko okładka się powycierała, ale to była wspólna cecha wszystkich albumów z tej serii. Pamiętam, że ten konkretny był wydany jako pierwszy z całej serii i dostałem go pod choinkę razem z albumem o ptakach drapieżnych z jakiegoś innego wydawnictwa zupełnie. To była jedna z pierwszych moich książek o dinozaurach ( wcześniej o ile pamiętam zakupiłem "Jak żyły dinozaury"). Już wtedy za gówniarza jak porównywałem rekonstrukcje widziałem, że sporo się nie zgadza aczkolwiek "Prehistoria" miała ten plus, że traktowała o różnych stworach a nie tylko o dinozaurach. Pamiętam, że strasznie podobała mi się rekonstrukcja protozucha a wręcz nie znosiłem tej sztywno-łamanej ilustracji z iguandontem i allozaurem?? Aha no i jeszcze koty szablastozębne jakieś zawsze mi się dziwne w tej książce wydawały -pulchne, okrągłe buzie jak u troskliwych misiów i kiełki jak u szalonych chomików z Czarnobyla.
- Aleks24fg
- Prekambryjski stromatolit
- Posty: 15
- Rejestracja: 18 października 2014, o 11:12
- Imię i nazwisko: Aleksander Żelski
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: [recenzja] Tajemnice Zwierząt - Prehistoria
Też kiedyś miałem ta książkę w swojej bibliotece domowej, i była to jedna z moich pierwszych książek. Po raz pierwszy poznałem ją w bibliotece i z tego co pamiętam to nawet prosiłem babkę czy nie mogę jej odkupić lub wymienić na jakąś inną. I jeśli mnie pamięć nie myli to w jakiś taki pokrętny sposób ją zdobyłem. Obecnie wiele informacji z niej jest już nieaktualnych, i fakt wiele rekonstrukcji było trochę że tak powiem topornych. Ale jakiś sentyment do niej pozostał, tylko z biegiem lat mój egzemplarz się gdzieś zapodział.
"we Wszechświecie istnieje
nieskończona liczba światów podobnych, jak i niepodobnych do naszego".
Epikur (341 -270 rok p. n. e.).
nieskończona liczba światów podobnych, jak i niepodobnych do naszego".
Epikur (341 -270 rok p. n. e.).
- szerman
- Neogeński mastodont
- Posty: 4060
- Rejestracja: 23 czerwca 2009, o 10:40
- Imię i nazwisko: MSz
- Lokalizacja: B-B
Re: [recenzja] Tajemnice Zwierząt - Prehistoria
Info i obrazki archaiczne, jak to zauważył już Tomek. Ale faktycznie, pozycja chyba już kultowa, prawie każdy z forumowiczów się na niej wychował
"Mastodon sapiens"